Rozwiązaniem zimowych problemów z wózkiem świeżo upieczonych rodziców, może okazać się wózek na płozach. "Sprawdził się na 100 procent w Sopocie - na Monciaku, na molo, na plaży, w śniegu puszystym i ubitym. Nareszcie można wyjść z Totte na spacer" – napisał do redakcji Kontaktu 24 Wojciech, mąż naszej internautki Joanny.
Jak twierdzi Wojciech, płozy są dużym udogodnieniem dla świeżo upieczonych rodziców. Dzięki nim śnieg i lód nie są już przeszkodą podczas zimowych spacerów.
Płozy nie są jednak pozbawione wad. Najpoważniejszym ich mankamentem jest to, że wózek pozbawiony jest hamulców. "Trzeba uważać na górce" - przestrzega Wojciech.
Autor: am//ŁUD