- Na Niciarnianej w Łodzi zawsze jest korek, ale takiego sposobu jego ominięcia dotąd nie widziałem - mówi nam pan Adrian, który na Kontakt 24 wysłał nagranie z wideorejestratora w aucie. Na filmie widać, jak inny kierowca omija stojące w kolejce samochody, jadąc… po chodniku.
Do zdarzenia - jak poinformował autor nagrania - doszło 27 stycznia po godzinie 13.
- Tam niemal zawsze jest korek. Ten kierowca jednak uznał, że nie będzie czekać i postanowił ruszyć chodnikiem. Przejechał tak kilkadziesiąt metrów i wymusił zjazd na jezdnię przejściem dla pieszych - relacjonował pan Adrian. Zaznaczył, że nagranie przekazał policji.
- Różne sytuacje widziałem na drodze, często zdarza się przejeżdżanie na czerwonym świetle, ale z taką jazdą po chodniku jeszcze się nie spotkałem - mówił Reporter 24.
"Cwaniactwo, na którym nikt nie zyskuje"
Dziennikarze z redakcji tvn24.pl pokazali film funkcjonariuszom z łódzkiej drogówki. Rozmawiali z nimi nieoficjalnie, bo komentować mogą sprawy będące już w toku, a ta jeszcze czeka na rozpoznanie.
- Widzimy tutaj jazdę po chodniku, co samo w sobie jest wykroczeniem, za które grozi mandat do 250 złotych i pięć punktów karnych. Trzeba jednak zwrócić uwagę na sposób, w jaki widoczny na filmie kierowca usiłuje wrócić na jezdnię. Robi to, wymuszając pierwszeństwo przejazdu i niemal doprowadzając do stłuczki - komentował rozmówca.
Dodał, że tego typu zachowania zdarzają się zwłaszcza w godzinach szczytu. - Kierowcom puszczają nerwy i działają impulsywnie. To jednak prosta droga do - w najlepszym razie - mandatu i - w najgorszym - wypadku. Tak czy siak, nikt na takim cwaniactwie nie zyskuje - skwitowała rozmawiająca z redakcją policjantka.
Autor: jw, bż / Źródło: tvn24.pl