Mnóstwo pracy mają strażacy po środowych burzach. Wiele dróg zostało zalanych bądź podtopionych. Najpoważniejsza sytuacja jest w Małopolsce. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagrania i zdjęcia, na których widać skutki gwałtownej pogody.
Grzmiało między innymi na Warmii i Mazurach, Podlasiu, Mazowszu, Ziemi Łódzkiej, Lubelszczyźnie i w Małopolsce. Burze niosły ze sobą porywisty wiatr wiejący z prędkością do 90 kilometrów na godzinę i intensywne opady deszczu do 30 litrów na metr kwadratowy. W wielu rejonach kraju strażacy interweniowali już blisko 1600 razy. Więcej na tvn24.pl
Zalane drogi, podtopione wsie
Najpoważniejsza sytuacja jest w Małopolsce, gdzie strażacy wyjeżdżali kilkaset razy razy.
Nagrania otrzymaliśmy między innymi z Nowego Targu i wsi Krempachy w powiecie nowotarskim. W miejscowości Harklowa koło Nowego Targu wody rzeki Dunajec wdarły się do wsi. Potrzebne były zapory z worków z piaskiem i wypompowują wodę. Żywioł uszkodził też drogi w gminie Ochotnica.
Wylała również rzeka Białka w miejscowościach Nowa Biała, Krempachy i Białka Tatrzańska. Rzeka zalała także romskie osiedle w miejscowości Czarna Góra, ale strażacy zdołali wypompować wodę i naprawić przerwane wały. Strażacy w powiecie tatrzańskim interweniowali kilkadziesiąt razy.
Z powodu dużej ilości wody i naniesionych konarów drzew został zamknięty tymczasowy most w ciągu zakopianki w miejscowości Biały Dunajec. Policja zamknęła odcinek tej popularnej drogi. Dojazd do Zakopanego jest możliwy przez Bukowinę Tatrzańską, Czarny Dunajec lub przez Ząb.
Ze względu na warunki atmosferyczne prewencyjnie ewakuowano pięć obozów harcerskich, na których łącznie przebywało 427 osób.
Obóz w Juszczynie (Małopolskie) musiało opuścić 120 dzieci i 16 osób dorosłych. Znaleźli oni schronienie w miejscowej szkole.
- Wszystkie dzieci są bezpieczne pod opieką organizatorów obozu. Obóz harcerski znajdował się nad strumykiem, ale ze względu na ostrzeżenie powodziowe trzeciego stopnia na terenie powiatu suskiego, podjęto decyzję o ewakuacji całego obozu - wyjaśnił w czwaretk dyżurny straży pożarnej w Suchej Beskidzkiej.
Mieszkańcy odcięci od świata
W powiecie limanowskim (Małopolskie) strażacy odnotowali ponad 150 zdarzeń związanych z ulewnymi deszczami. - Ewakuowaliśmy kierowców, którzy utknęli na zalanej drodze wojewódzkiej numer 968 pomiędzy Mszaną Dolną a miejscowością Kamienica. Ewakuowaliśmy także cztery osoby z zalanych domów. Wiele dróg w powiecie limanowskim zostało podmytych, a na jezdnię zostały naniesione konary, co spowodowało odcięcie niektórych mieszkańców od świata. Do 80 budynków w miejscowości Kamienica nie ma możliwości dojazdu - przekazał w czwartek komendant Państwowej Straży Pożarnej w Limanowej Wojciech Frączek.
Sygnały o poważnych problemach mieszkańców dotarły do nas między innymi z miejscowości Szczawa i Kamienica w powiecie Limanowskim.
Ulewne deszcze spowodowały też wiele utrudnień w Tymbarku. Tylko w środę strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy. - Poza Tymbarkiem odnotowano je także w większości gmin w powiecie, między innymi w Kamienicy, Limanowej, Tymbarku, Mszanie Dolnej. Drogi są zalane, kilka z nich jest nieprzejezdnych. Interweniujemy również w zgłoszeniach o zalanych posesjach, podtopieniach, podmytych drogach i mostach. Wtedy staramy się wypompować wodę - mówił w środę wieczorem w rozmowie z Kontaktem 24 brygadier Tomasz Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Limanowej.
Intensywne opady deszczu spowodowały w środę utrudnienia na drodze krajowej numer 21. Według informacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na odcinku Bytów - Biały Bór w miejscowości Miastko w województwie pomorskim na 183 kilometrze deszcz zalał drogę.
Od Reporterów 24 otrzymaliśmy relacje także z Mazowsza - Warszawy i Radomia, czy województwa łódzkiego, gdzie w Brzezinach woda zalała jedno ze skrzyżowań.
Autor: rp, mj, dd/aw,kab / Źródło: TVN Meteo / Kontakt 24, PAP