Rozbudzone pszczoły, łabędzie pływające w stawach i w morzu, bazie puszące się na gałęziach. Internauci zasypują nas zdjęciami zrobionymi podczas niedzielnych spacerów. Można z nich wysnuć optymistyczny wniosek, że mamy już wiosnę. Synoptycy przewidują, że ciepło ma się utrzymać do końca miesiąca. Zastrzegają jednak, że na początku marca czeka nas kilka chłodniejszych dni.
Po słonecznym weekendzie, czeka nas nie tylko ciepły poniedziałek, ale i kilka kolejnych dni.
Według prognozy przedstawionej przez tvnmeteo.pl temperatury utrzymają się dzisiaj od 6 stopni Celsjusza na północnym wschodzie, po 8 w centrum, 10 przy granicy zachodniej. Najcieplej będzie w Zielonej Górze, gdzie termometry wskażą 11 stopni Celsjusza. Ponarzekać będą mogli mieszkańcy Polski południowo-wschodniej. W okolicach Krakowa, Lublina i Rzeszowa może popadać.
Optymistycznie przedstawia się prognoza na najbliższe dni.
Jak zapowiedział synoptyk Tomasz Wasilewski, do 3 marca będzie ciepło.
"W ostatnich dniach lutego i w pierwszy weekend marca będzie od 6 st. C na północy do 14 st. C na południu. Później, to znaczy od 3 marca, zacznie się ochłodzenie i na północy kraju temperatura spadnie do 1 st. C, na południu ma ich być 7. Po kilku chłodniejszych dniach, w czasie których gdzieniegdzie na moment może zrobić się biało (małe prawdopodobieństwo), od 7 marca temperatura ponownie zacznie rosnąć i 11 marca ma być od 8 do 15 st. C" - zapowiedział Tomasz Wasilewski.
Autor: ak/ja