Nieprzytomnego więźnia w celi znaleźli funkcjonariusze Zakładu Karnego w Wołowie (woj. dolnośląskie). Mimo reanimacji, mężczyzna zmarł. Prawdopodobną przyczyną śmierci było pobicie. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa. Pierwsze informacje o śmierci 68-letniego mężczyzny otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do tego tragicznego zdarzenia doszło w piątek rano. - Po godzinie 9, podczas wydawania leków, okazało się, że jeden z osadzonych leży na ziemi. Lekarz podjął próbę reanimacji. Niestety, nie udało się uratować mężczyzny - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 por. Mariusz Jastrzębski, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej we Wrocławiu. - W celi oprócz zmarłego przebywał jeszcze jeden więzień - dodał.
Mężczyznę znaleziono na oddziale terapeutycznym. - Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził, że prawdopodobnie osadzony zmarł w wyniku pobicia. Mężczyzna miał 68 lat - dodał w rozmowie z nami ppłk Jarosław Góra, rzecznik prasowy Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.
Pobity przez współwięźnia?
To, w jaki sposób zmarł 68-latek, i czy mógł zostać pobity przez swojego współwięźnia, ustalą teraz śledczy. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Wołowie. - Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie zabójstwa - przyznaje Małgorzata Klaus, rzecznik wrocławskiej Prokuratury Okręgowej.
Swoje wewnętrzne śledztwo rozpoczął również Dyrektor Służby Więziennej we Wrocławiu. - Do Zakładu Karnego wysłano specjalny zespół, który sprawdzał monitoring i przesłuchiwał funkcjonariuszy - zaznaczył por. Jastrzębski.
Autor: ank,mir// sk, popi