Opowieść głosi, że miał złamane skrzydło i postanowił przezimować w polskiej wsi. Teraz mówią, że tak się przyzwyczaił, że nie chce odlecieć, a za swoją opiekunką chodzi wszędzie. Bocian Jacek jest najbardziej znanym mieszkańcem wsi Orzyny (Warmińsko-Mazurskie). Informację o niezwykłym ptaku oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Przejeżdżając przez Orzyny, pan Marcin spostrzegł niecodzienny widok - na siodełku roweru stał bocian.
Można by pomyśleć, że pilnował pojazdu. Pan Marcin postanowił się zatrzymać. Nie tylko zrobił zdjęcia, ale także zapytał o historię bociana, któremu na imię Jacek.
- Przejeżdżałem przez wieś, położoną niedaleko Szczytna, kiedy zobaczyłem bociana na rowerze. Nie mogłem się nie zatrzymać - mówił pan Marcin.
- Kilku panów przedstawiło mi miejscową legendę o bocianie Jacku, który chodzi za pewnym gospodarzem jak pies. Usłyszałem, że w tamtym roku bocian zimował na wsi, bo był nielotem, prawdopodobnie wypadł z gniazda lub został wyrzucony - opowiadał pan Marcin.
Opowieść o niezwykłym mieszkańcu przytoczyła nam również Jadwiga Śledzińska, sołtys wsi Orzyny.
Wyjaśniła, że poprzedniej zimy Jacek zimował we wsi. Prawdopodobnie miał złamane skrzydło i nie mógł odlecieć do ciepłych krajów. Pod opiekę wzięła go jedna z mieszkanek. Dokarmiała go i dbała o niego.
Wszędzie za nią chodzi
Bocian Jacek jest wiernym kompanem swojej gospodyni i wszędzie za nią chodzi.
- On się tak do niej przyzwyczaił. Pani idzie do sklepu, bocian idzie za nią. Pani odprowadza wnuczkę do szkoły, a bocian za nią - opowiadała sołtys.
Dodała, że Jacek zachowuje się jak wierne zwierzę.
- On rozumie co się do niego mówi. "Jacek stoisz tu", a on stoi - mówiła pani Jadwiga.
Bocian tak się przyzwyczaił do mieszkańców, że nie chce odlecieć. Mieszkańcy Orzyn podkreślają, że ptak przygotowuje sobie gniazdo na wiosnę. Kto wie, może zostanie z nimi na dłużej.
Autor: dk,ok/ak / Źródło: Kontakt 24