"Widziałem, że sobie nie poradzi, że się nie zatrzyma". Kierowca nie żyje
37-letni mężczyzna zginął po tym, jak prowadzony przez niego bus uderzył w naczepę ciężarówki. Pojazd stał w korku, który utworzył się na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do wypadku doszło we wtorkowe przedpołudnie na 171 kilometrze autostrady A4 pomiędzy węzłami Brzezimierz i Wrocław Wschód.
"Prawdopodobne, że nie zachował należytej ostrożności"
- W wyniku wypadku śmierć poniosła jedna osoba. To 37-letni mężczyzna, który kierował busem. Przyczyny zdarzenia są w trakcie ustalania, ale prawdopodobne jest to, że kierowca nie zachował należytej ostrożności - mówi prokurator Anna Molik. I dodaje, że 37-latek prawdopodobnie nie zatrzymał się na widok korka, który utworzył się na drodze przed nim.
Tę wersję potwierdza kierowca, w którego ciężarówkę uderzył bus kierowany przez mężczyznę. - Stałem w korku, staliśmy wszyscy i lewy, i prawy pas. Spojrzałem, że ktoś się zbliża. Zbliżał się bardzo szybko. Widziałem, że sobie nie poradzi, że nie zatrzyma się - relacjonuje pan Tadeusz, który z wypadku wyszedł bez szwanku.
W wyniku zdarzenia jezdnia w stronę Wrocławia była zablokowana. Na miejscu było pogotowie ratunkowe, osiem zastępów straży pożarnej, policja i prokurator.
Autor: tam/gp
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.
Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm
Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.
Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd
Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.
Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.
Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.
Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.
Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.
Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.