Kilkanaście dzików wbiegło na deptak w Kołobrzegu. - Wiele osób przestraszyło się i odeszło, ale niektórzy podchodzili bardzo blisko - relacjonuje pan Konrad, autor nagrań, które otrzymaliśmy na Kontakt 24. Służby przyznają, że takie wizyty zdarzają się bardzo często.
- Dziki pojawiły się między dwoma deptakami w najczęściej odwiedzanym miejscu Kołobrzegu około godziny 22. Wiele osób przestraszyło się i odeszło, ale niektórzy podchodzili bardzo blisko - relacjonuje pan Konrad, autor nagrań, który w Kołobrzegu spędza urlop.
Jak wynika z jego obserwacji, stado mogło liczyć nawet 15 osobników. Na nagraniu widać zarówno dorosłe, jak i młode dziki. - Wyglądały na oswojone, ale to zawsze jest strach - dodaje Reporter 24. Na jednym z filmów, które przysłał naszej redakcji, widać zwierzę szarżujące na nagrywającego.
- Jeden mężczyzna podszedł z psem na odległość około 50 centymetrów i dzik ruszył na niego, aż w końcu właściciel odciągnął psa - opisuje pan Konrad. - Zachowywały się, jakby były oswojone, podchodziły do ludzi. Nie bały się - dodaje.
"To bardzo często się zdarza"
Pan Konrad zadzwonił pod numer 112. Policja oraz straż pożarna nie otrzymały zgłoszenia w tej sprawie.
- Nie mieliśmy zgłoszenia wczoraj odnośnie dzików chodzących po mieście. To już bardzo często się zdarza, dziki wychodzą z parku im. Aleksandra Fredry i chodzą po ulicach - przyznał kpt. Krzysztof Azierski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Kołobrzegu.
Straż miejska interweniowała wczoraj dwa razy w związku z pojawieniem się dzików. Strażnicy przyjeżdżali w okolice ulic Solnej i Portowej około godziny 19.
Autor: ok,mj/kab