Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Krajeńskich postawiła w czwartek zarzuty trzem młodym osobom zajmującym się rozładunkiem wagonów towarowych w Zwierzynie (woj. lubuskie). We wtorek wieczorem pociąg towarowy wjechał tam w zamieszkany budynek na stacji PKP Strzelce Krajeńskie Wschód. Skład stoczył się z bocznicy i uderzył w zabudowania, zginęły trzy osoby. Zdaniem policji przyczyną wypadku był najprawdopodobniej błąd ludzki - niezaciągnięcie hamulca lub źle "zaczopowane" wagony. Zdjęcia z miejsca zdarzenia zamieścił w naszym serwisie @KETman. Sprawą zajął się reporter programu "Prosto z Polski".
Zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu drogowym postawiono trzem osobom w wieku od 17 do 19 lat. Jest wśród nich operator koparki (sprzęt pracował przy rozładowywaniu wagonów), syn właściciela firmy, która zajmowała się rozładunkiem i ich 17-letni pomocnik.
Zginęły trzy osoby
Według wstępnych ustaleń policji prawdopodobnie niezabezpieczone wagony stoczyły się z bocznicy i uderzyły w budynek. Cztery wagony pociągu towarowego przewożące 200 ton żwiru wbiły się w dolną część stacji PKP, która jest niezamieszkana, mieszkania znajdują się jednak na piętrze budynku.
„Część wagonów wypadła z torów, jeden wpadł na drugi, tak że jeden jest w środku drugiego. Z tego powodu część ściany w pomieszczeniach mieszkalnych się zawaliła" - relacjonował dla TVN 24 Andrzej Węglarz z Komendy Powiatowej Policji.
W wypadku zginęły 3 osoby, w tym 18-latka, którą potrącił jeden z rozpędzonych wagonów. Dwa ciała znaleziono na parterze budynku. Osiem innych osób mieszkających nad stacją zostało ewakuowanych.
Pomoc mieszkańcom obiecał wojewoda lubuski. Ze zniszczonego domu mogą zabrać swoje rzeczy, a inspektorat budowlany zadecyduje w czwartek, czy budynek zostanie przeznaczony do remontu, czy rozbiórki.
Autor: am,ja//ja,jaś