Potężny korek na bramkach autostradowych na A4 i to nie w weekend, a w środku tygodnia - takie nagranie przesłał nam internauta o nicku @rzezba67. "W czym są gorsi kierowcy jadący autostradą A4 od kierowców z A1" - pyta, odnosząc się do "darmowego" przejazdu autostradą A1 w weekendy, zaproponowany przez premiera.
Po uruchomieniu systemu bramek na autostradzie A1, utworzyły się tam kilometrowe korki. Kierowcy jadący nad morze spędzali w nich nawet po kilka godzin. Politycy i kierowcy prześcigali się w propozycjach, jak rozwiązać problem korków. Głos zabrali także internauci, którzy podróżują po europejskich drogach.
Na reakcję premiera nie trzeba było długo czekać i wczoraj Donald Tusk ogłosił, że przez sierpniowe weekendy kierowcy będą zwolnieni z opłat za przejazd autostradą A1, ale nie wszyscy zgadzają się z takim rozwiązaniem. Do budżetu państwa nie wpłynie 20 mln zł z opłat pobranych przez automaty na bramkach autostrady wybudowanej przez państwo, więc za "darmowy" przejazd pośrednio zapłacimy wszyscy.
Tymczasem kierowcy stoją w korkach także na innych autostradach, jednak tam trzeba płacić. Taka sytuacja ma miejsce nie tylko w weekendy, ale również w dni powszednie.
"W czym są gorsi kierowcy jadący autostradą A4 od kierowców z A1" - pyta internauta rzezba67 i przesyła film z wtorkowym korkiem na A4.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Piszcie na kontakt24@tvn.pl
Autor: EPA/JA