Saperzy odebrali już niewybuch znaleziony w sobotę w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie). Podczas prac ziemnych przy torach wykopano pocisk moździerzowy. Na kilka godzin pociągi zostały skierowane na inny tor. Na miejscu pojawiła się policja i wojskowy ekspert, który ocenił, że ładunek nie stwarza bezpośredniego zagrożenia. W niedzielę odebrał go oddział saperów. Pierwszą informację oraz zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24 od internauty o nicku ronex4.
Saperzy z jednostki wojskowej w Lidzbarku Warmińskim odebrali znaleziony w sobotę pocisk moździerzowy. Ładunek znaleźli pracujący przy torach w Iławie robotnicy. Niewybuch leżał w okolicach ostatniej nastawni w kierunku Działdowa.
- Ładunek w niedzielę około 10:00 odebrał patrol rozminowania. Saperzy zabrali go na poligon, gdzie został zdetonowany - mówiła podkom. Wioletta Markowska z Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Jak powiadomiła wcześniej sierż. sztab. Joanna Kwiatkowska z tamtejszej komendy, był to pocisk moździerzowy 120 mm z zapalnikiem, uzbrojony.
Po znalezieniu ładunku podjęto decyzję o wyłączeniu z ruchu jednego z torów. Po kilku godzinach pociągi na trasie Iława-Warszawa kursowały już normalnie.
"Pocisk nie stwarza bezpośredniego zagrożenia"
O znalezisku została powiadomiona grupa saperów. Policjanci zabezpieczyli miejsce znalezienia niewybuchu. - Osoba wyznaczona przez wojsko do tej sprawy oceniła, że pocisk nie stwarza bezpośredniego zagrożenia - powiedziała sierż. sztab. Kwiatkowska. Do przyjazdu oddziału saperów pocisku pilnowali policjanci.
Autor: popi/sk/rydz,tka