Nie żyje 18-latek, który został wyłowiony przez strażaków ze sztucznego zbiornika wodnego w Wojanowie (woj. dolnośląskie). Podjęto reanimację, jednak przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Jak poinformowały nas służby, w miejscu, gdzie doszło do tragedii, jest bezwzględny zakaz kąpieli. Informację o utonięciu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zgłoszenie o wypadku dotarło do straży o godzinie 16.26. Jak powiedział nam st. kpt. Andrzej Ciosk ze straży pożarnej w Jeleniej Górze, na miejsce wysłano grupę płetwonurków. Strażacy wyłowili z wody 18-latka i przystąpili do reanimacji. Niestety chłopaka nie udało się uratować - lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon.
Bezwzględny zakaz kąpieli
Jak przekazała nam podinsp. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej w Jeleniej Górze, 18-latek nad zbiornikiem przebywał z grupą kolegów. Z jednym z nich postanowił dopłynąć do wysepki. "Najprawdopodobniej przecenił swoje możliwości. Kolega, który z nim wypłynął, w pewnym momencie odwrócił się i 18-latek był już pod wodą" - relacjonowała oficer prasowa.
Strażacy wyłowili chłopca o godzinie 17.30. "Przebadaliśmy wszystkich kolegów, byli trzeźwi. Najprawdopodobniej chłopak utonął, bo opadł z sił" - powiedziała policjantka.
Jak poinformowały nas służby, 18-latek wypoczywał nad sztucznym zbiornikiem wodnym, tzw. "żwirownią", gdzie jest bezwzględny zakaz kąpieli.
Autor: aolsz//tka