Samolot, który w poniedziałek po południu wyleciał z Gdańska na hiszpańską wyspę Fuerteventura, zaczął krążyć nad Trójmiastem. Jak się okazało, pilot musiał wyłączyć jeden z silników maszyny, która ostatecznie lądowała awaryjnie w Warszawie. Pierwsze informacje otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Samolot linii Enter Air wyleciał z lotniska w Gdańsku w poniedziałkowe popołudnie. Rejs numer ENT72UM miał dotrzeć na wyspę Fuerteventura, która należy do archipelagu Wysp Kanaryjskich.
- Po starcie z Gdańska załoga zgłosiła drobną usterkę techniczną, która nie zagraża samolotowi, ale spowodowała, że piloci podjęli decyzję, aby nie lecieć dalej - przekazała Agnieszka Michajłow, rzeczniczka prasowa Portu Lotniczego Gdańsk.
Jak dodała, nie ma informacji, o jaką dokładnie usterkę chodzi. W związku z zaistniałą sytuacją, samolot miał zawrócić na gdańskie lotnisko.
Po godzinie 20 rzecznik prasowa Portu Lotniczego Gdańsk przekazała, że samolot ostatecznie wyląduje w Warszawie. - Po dwóch godzinach kołowania, załoga podjęła decyzję o lądowaniu na Lotnisku Chopina w Warszawie - poinformowała Michajłow.
Pilot musiał wyłączyć jeden z silników
Reporter tvnwrszawa.pl Artur Węgrzynowicz potwierdził po godzinie 21, że samolot wylądował na Lotnisku Chopina. - Po starcie, pilot zgłosił problem z jednym z silników, który następnie wyłączył. Załoga podjęła decyzję o locie do Warszawy - powiedział.
- Na pokładzie było około 170 pasażerów. Maszyna wylądowała w Warszawie w asyście lotniskowej straży pożarnej. Na miejsce koncentracji służb zadysponowano 11 karetek pogotowia ratunkowego, jak również zastępy strażaków z całej Warszawy - powiedział.
Wyjaśnił, że są to standardowe procedury przy lądowaniu awaryjnym. - Z informacji, które uzyskałem wynika, że silnik przekroczył parametry pracy i według procedur pilot musiał go wyłączyć - dodał.
Próbowaliśmy dowiedzieć się czegoś więcej na temat zdarzenia u przewoźnika. Grzegorz Polaniecki z linii Enter Air przekazał jedynie, że w Gdańsku była burzowa pogoda.
Autor: est/adso / Źródło: Kontakt 24, tvn24.pl