"Mecze są dla kibiców, a nie dla bandytów" – pisze do redakcji kontaktu @Andrzej. "Ale zostali ukarani właśnie kibice" – ripostuje @Adam. Wczorajsza decyzja o zamknięciu stadionów Lecha i Legii wywołała dyskusję naszych widzów i internautów. Wypowiadają się nie tylko politycy i przedstawiciele klubów, ale przede wszystkim kibice, którzy za pośrednictwem Kontaktu 24 dzielą się swoimi opiniami.
Decyzja o zamknięciu stadionów Legii i Lecha to efekt wtorkowej zadymy kibiców podczas finału Pucharu Polski. Na bydgoskim stadionie Zawiszy zniszczonych zostało między innymi 500 siedzisk, a także bramy, płoty oraz część nagłośnienia. Straty oszacowano na 40 tysięcy złotych, ale nakłady policji na zabezpieczenie i przywrócenie porządku sięgają już blisko miliona złotych.
"Dlaczego policja i państwo mają ponosić tak ogromne koszty? Przecież to do klubów i PZPN należy zabezpieczenie imprezy na stadionie. Państwo wydaje pieniądze na budowę stadionów, a PZPN co?" – pyta @Amanda.
"Ci, którzy rozrabiali, będą się śmiali"
Szerokie grono internautów jest zdania, że decyzja o zamknięciu stadionów wymierzona jest nie w kiboli, a właśnie w kibiców. "Rozumiem rozgoryczenie i złość po meczu w Bydgoszczy, ale to, że tam hołota zrobiła zadymę nie oznacza, że wszyscy kibice tacy są. Wygląda to trochę jak powrót do komunizmu i odpowiedzialności zbiorowej. Poza tym, moim zdaniem to niczego nie zmieni, bo i tak największe rozróby dzieją się na meczach wyjazdowych czołówki naszej ligi, ponieważ na mniejszych stadionach jest problem, aby oddzielić kibiców od kiboli" – pisze @Piotrek.
"Wczoraj ze zdumieniem i niedowierzaniem usłyszałem, że ukarano... mnie i dziesiątki normalnych kibiców Legii chodzących na mecze. To szok. To nie jest odpowiedzialność zbiorowa. Byłaby, gdyby ukarano wszystkich, którzy byli na meczu. Karanie wszystkich ludzi, którzy chodzą na mecze w Warszawie czy Poznaniu to przejaw bezsilności, desperacji i totalnej głupoty. Odczujemy to my. Ci, którzy tam rozrabiali, będą się śmiali" - dodaje Paweł.
Puste trybuny
Wielu kibiców uważa jednak za słuszną decyzję o zamknięciu stadionów na najbliższe mecze. "Z olbrzymim wysiłkiem za nasze pieniądze budujemy piękne stadiony. Przypominają salony futbolu. Chamstwa na salony się nie wpuszcza, bo nie tylko demoluje salony, ale uniemożliwia pobyt i czerpanie przyjemności przez porządne towarzystwo" – pisze @Grzegorz.
"I bardzo dobrze, że mecz odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. Trzeba podkreślić to, że mecze są dla kibiców a nie dla bandytów!" – dodaje @Andrzej.
Stadiony? Już dawno zamknięte
Decyzja o zamknięciu obiektów Legii i Lecha stała się pretekstem do dyskusji na temat ogólnego bezpieczeństwa na polskich stadionach, która toczy się także w Kontakcie 24.
"Stadiony już dawno zamknięte są dla normalnych, szarych kibiców. Ja nie wyobrażam sobie dziś pójścia na mecz piłki nożnej w Polsce, nie mówiąc już o zabraniu tam rodziny, dzieci. Zamykanie stadionów nie zwalczy agresji stadionowej, ale zmusi organizatorów do zastanowienia się nad tym, czy warto 'trzymać sztame' z kibolami" – uważa @Patrycja.
"Trzeba brać naukę od St. Barei" – uważa @Bartosz. "Należy wpuszczać tylko w krawatach, klient w krawacie jest mniej awanturujący się" – żartuje internauta.
Autor: ja//ŁUD