Tragiczny finał pościgu w Elblągu (Warmińsko-Mazurskie). 33-latek zamiast zatrzymać się do kontroli, postanowił uciekać przed policją. Swoją jazdę zakończył na drzewie. Na miejscu zginął pasażer hyundaia, kierujący w ciężkim stanie trafił do szpitala. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy od serwisu ExpressElblag.
Na ulicy Fromborskiej policjanci z drogówki chcieli zatrzymać kierowcę hyundaia do rutynowej kontroli.
Jakub Sawicki z Komendy Miejskiej w Elblągu powiedział, że sytuacja miała miejsce w piątek około godziny 17. - Kierowca się nie zatrzymał, więc policjanci zaczęli za nim jechać - mówił.
Jak dodał, pościg nie trwał długo. To była kwestia minut. - Na tej samej ulicy, w wyniku nadmiernej prędkości, 33-letni kierowca nie zapanował nad samochodem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo - wyjaśnił.
Hyundaiem oprócz 33-latka jechał także 27-letni pasażer. Mężczyzna zginął na miejscu. Natomiast kierowca w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.
Okazało się, że kierowca nie miał prawa jazdy.
Autor: ank//mz