Tragicznie zakończył się nocny pościg policji za skradzionym mercedesem w miejscowości Laski (woj. mazowieckie). Uciekający busem mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie, a następnie w drzewo. Jak poinformowały służby, kierowca mimo reanimacji zmarł. Informację i zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.
Pierwsze zgłoszenie straż pożarna otrzymała tuż po północy. Jak wyjaśniają służby, mężczyzna zmarł na miejscu.
- Do zdarzenia doszło w Laskach przy ul. 3 Maja. Na miejscu zastaliśmy rozbity i przewrócony samochód - powiedział portalowi tvnwarszawa.pl Daniel Chmura z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Błoniu. - Ratownicy reanimowali poszkodowanego, potem stwierdzili jego zgon - dodał.
Pościg i zderzenie
Jak potwierdziła stołeczna policja, mercedes, którym uciekał mężczyzna, był kradziony. - Policjanci patrolujący teren Bielan chcieli zatrzymać auto do kontroli. Mimo znaków świetlnych i głosowych prowadzący bus nie zatrzymał się, tylko zaczął uciekać. Policyjny pościg trwał około 20 minut. W Laskach samochód wpadł na ogrodzenie, potem uderzył w drzewo - podała portalowi kom. Elwira Kozłowska z komendy na Bielanach.
- Prowadzącym mercedesa był 35-letni mężczyzna, wcześniej znany policji - podsumowała.
Autor: skw/b / Źródło: tvnwarszawa.pl