Ponad 30 osób szukało trzyletniego chłopca w Ustroniu (woj. śląskie). Chłopiec zaginął w górach. Znajdował się pod opieką starszego rodzeństwa. Na szczęście maluch odnalazł się cały i zdrowy. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Po godzinie 18 opiekunowie trzylatka spostrzegli, że go nie ma. - Rodzice podczas wypoczynku w górach na chwilę weszli do jednego z lokali. Chłopiec w tym momencie był pod opieką starszego rodzeństwa. Bawili się przed lokalem - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 podkom. Rafał Domagała z policji w Cieszynie. Wszystko działo się na Równicy (885 n.p.m.) w Beskidzie Śląskim.
Jak dodał, nagle okazało się, że chłopczyk się oddalił. Początkowo rodzice szukali malucha na własną rękę. Przed godziną 19 zadzwonili jednak na policję.
Trzylatka poszukiwali m.in. policjanci i strażacy. W sumie ponad 30 osób. Zgłoszenia dotarło też do GOPR.
Odnaleziony przez mieszkańca
Na szczęście akcja zakończyła się kilkanaście minut później.
- Chłopiec został odnaleziony przez mieszkańca Ustronia - relacjonował policjant. Jak dodał, dziecko było całe i zdrowe. - Wcześniej nic nie wskazywało na to, że taki maluch mógłby się oddalić - ocenił podkom. Rafał Domagała.
Autor: ank/sk