Trwa sprzątanie "woskowych" brył

Materiał użytkownika

Wciąż usuwana jest z plaż substancja, którą morze wyrzuciło w piątek rano. - Zebrano już 400 kilogramów zanieczyszczeń - mówi Anna Gliniecka-Woś z Urzędu Morskiego w Słupsku, Dodaje, że prawdopodobnie jest to parafina, niegroźna dla człowieka. Zdjęcia otrzymujemy na Kontakt 24.

Zaniepokojeni wczasowicze, którzy wypoczywają nad morzem, informują redakcję Kontaktu 24 o zanieczyszczeniu tamtejszych plaż. Jak relacjonują, morze wyrzuca na plażę "białe bryły, które wyglądają trochę jak wosk". Zdjęcia otrzymaliśmy między innymi z Rowów, Łeby, Władysławowa, Juraty.

Pracownicy Sanepidu w Słupsku przyznali w rozmowie z tvn24.pl, że zamknięto kąpieliska w Poddąbiu oraz w Dębinie. Zakaz wejścia do wody ma obowiązywać do odwołania.

Najprawdopodobniej parafina

Na odcinku od Łeby do Darłowa plaża została zanieczyszczona. Najprawdopodobniej jest to parafina. Tak podejrzewamy, bo to nie jest pierwsze takie zanieczyszczenie - mówi Anna Gliniecka-Woś z Urzędu Morskiego w Słupsku.

Substancja pojawiła się w piątek rano i od tego dnia trwa sprzątanie plaż.

- Myślę, że prace potrwają jeszcze dwa, trzy dni, bo cały czas morze jeszcze coś wyrzuca. Już są to mniejsze ilości i mniejsze gabaryty- dodaje Gliniecka-Woś.

Słupski sanepid zadecydował w piątek o zamknięciu kąpielisk w Poddąbiu oraz w Dębinie. Ta decyzja dziwi Urząd Morski, ponieważ, jak mówi Anna Gliniecka-Woś, parafina nie jest dla ludzi groźna.

- Nie pamiętam, żebyśmy zamykali plaże, bo jednak one są sukcesywnie czyszczone przez naszych pracowników, ochotniczą straż pożarną i przez gminy. Wszyscy działamy, żeby jak najszybciej te plaże oczyścić - mówi. Inspektor sanitarny tłumaczy jednak, że plaże musiały być zamknięte, ponieważ nie zidentyfikowano jeszcze substancji.

- Zgodnie z rozporządzeniem tego typu substancja nie jest czynnikiem wynikającym z naturalnego znajdowania się w wodzie, więc jest traktowana jako odpad - mówi Włodzimierz Sławny, powiatowy inspektor sanitarny w Słupsku.

Na miejscu jest obecnie inspektor sanitarny, który ma skontrolować plaże i wtedy zostania wydana decyzja o tym, czy cofnąć zakaz kąpieli.

Bryły sprzątają łopatami i rękoma

Substancja pojawiła się na odcinku około 100 kilometrów, od Łeby do Darłowa.

- Te zanieczyszczenia pojawiają się z otwartego morza. Statki czyszczą swoje zbiorniki na otwartym morzu i w zależności od wiatru, temperatury wody, od prądów, morze wyrzuca parafinę na brzeg - tłumaczy Gliniecka-Woś. Bryły sprzątają pracownicy Urzędu Morskiego, gminy i ochotnicza straż pożarna. - Niestety, w większości jest to praca ludzkich rąk, ponieważ my jako urząd morski nie posiadamy sprzętu. Nasi pracownicy łopatami, swoimi rękoma w rękawicach zbierają te zanieczyszczenia do worków. Jest to układane na przyczepach i wywożone na teren, gdzie te worki z zanieczyszczeniami są składowane - mówi rzecznik.

Kiedy substancja zostanie już zebrana w większej ilości, zostanie ona przekazana firmie zewnętrznej w celu utylizacji.

Na chwilę obecną zebrano łącznie 400 kilogramów brył, jednak może ich być znacznie więcej.

Czytaj więcej na tvn24.pl

Autor: eŁKa/gp

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Nadzór budowlany nie stwierdził zagrożenia dla budynków sąsiadujących z terenem inwestycji. Mieszkańcy bloków przy ulicy Rayskiego musieli liczyć się z przerwami w dostawach prądu i wody.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Tydzień temu w Majottę uderzył potężny cyklon Chido. Sytuacja we francuskim terytorium zamorskim jest trudna - wiele domów nie ma prądu, brakuje wody i jedzenia. - Wieczorami, po zachodzie słońca na ulicach robi się dość niebezpiecznie - powiedziała pani Anna, która wysłała nam swoją relację na Kontakt24. Polka mieszka tam od kilku lat.

"Nie ma prądu, dochodzi do kradzieży, słychać wystrzały z broni gazowej"

"Nie ma prądu, dochodzi do kradzieży, słychać wystrzały z broni gazowej"

Źródło:
BBC, Reuters, Kontakt24

Lot z Seulu do Warszawy został odwołany z powodu usterki. Przewoźnik przekazał, że konieczne jest dostarczenie części zamiennych do maszyny. Informację oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Źródło:
Kontakt 24

Do wypadku samochodu osobowego i nieoznakowanego radiowozu policji doszło w Opolu. Policjanci na sygnałach wjechali na skrzyżowanie na czerwonym świetle, po czym zderzyli się z osobowym peugeotem. Dwóch funkcjonariuszy trafiło do szpitala.

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Źródło:
TVN24

- Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket z ograniczoną liczbą wpuszczanych osób. Nowa Zelandia i Australia ewakuują swoich obywateli samolotami wojskowymi - powiedział pan Dariusz, który przebywa w Vanuatu na Oceanie Spokojnym, gdzie doszło do silnego trzęsienia ziemi.

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, MSZ

Od kilkunastu godzin pogoda w Polsce jest bardzo dynamiczna. Niż Ziva z centrum znajdującym się na pograniczu fińsko-rosyjskim przyniósł do Polski silny wiatr o prędkości przekraczającej 100 km/h. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia, na których widać skutki nocnych wichur.

Silny wiatr w Polsce. "Tyle zostało z moich mebli balkonowych"

Silny wiatr w Polsce. "Tyle zostało z moich mebli balkonowych"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Służby ewakuowały podróżnych z Lotniska Chopina. Powodem miał być podejrzany przedmiot w bagażu podręcznym. Dyrekcja lotniska zapewniła jednak, że loty odbywają się planowo. Po kilkudziesięciu minutach służby przekazały, że zagrożenie minęło.

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Co najmniej sześć osób zginęło, a 50 zostało rannych w wyniku silnego trzęsienia ziemi w Vanuatu, państwie wyspiarskim w Oceanii. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. Na Kontakt24 otrzymaliśmy relację Polaka z miejsca katastrofy.

"Najgwałtowniejsze trzęsienie, jakiego doświadczyłem"

"Najgwałtowniejsze trzęsienie, jakiego doświadczyłem"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, CNN, Kontakt24, PAP

Pociąg pasażerski zatrzymał się przed stacją w Aleksandrowie Kujawskim (województwo kujawsko-pomorskie). Maszyniście udało się w porę wyhamować skład. Okazało się, że na torach utknął nietrzeźwy mężczyzna, a zauważył to jeden z kierowców. Nikomu nic się nie stało. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Źródło:
tvn24.pl

We Wrocławiu doszło do zderzenia autobusu z tramwajem. Poszkodowane zostały cztery osoby. W okolicy miejsca wypadku występują utrudnienia.

Tramwaj zderzył się z autobusem, są ranni

Tramwaj zderzył się z autobusem, są ranni

Źródło:
Kontakt 24, TVN24

Wyprzedzając dwa samochody przed przejściem dla pieszych, kierowca przejechał tuż przed mężczyzną na pasach i odjechał. Niebezpieczną jazdę w Szczecinie zarejestrowała kamera w samochodzie pana Jacka. Nagranie wysłał już policji.

"Czołowo na mnie i wprost na pieszego". Nagranie

"Czołowo na mnie i wprost na pieszego". Nagranie

Źródło:
TVN24

Podróżni z Tokio powinni już lecieć do Warszawy. Tak się jednak nie stało z powodu odwołanego lotu. Około 100 osób dostało zakwaterowanie w hotelu, pozostali nocują na lotnisku.

Jedni nocują w hotelu, drudzy na lotnisku. Powodem odwołany lot

Jedni nocują w hotelu, drudzy na lotnisku. Powodem odwołany lot

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl