Fiaskiem zakończyła się nocna obława setki policjantów na sprawców napadu na konwój z pieniędzmi w pobliżu miejscowości Wyszel (woj. mazowieckie). Nadal trwają poszukiwania. Policjanci znaleźli kilka pojazdów, którymi poruszali się uciekinierzy. Jeden z nich był doszczętnie spalony. Specjalny zespół operacyjny zbada znalezione samochody pod kątem śladów jakie mogli w nich zostawić bandyci. Pierwszą informację otrzymaliśmy od serwisu moja-ostroleka.pl.
"Poszukiwania trwały całą noc. Do tej pory nie udało się znaleźć sprawców napaści na konwój" - poinformował nas o 9.30 asp. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Nocna obława, różne hipotezy
Jak dodał asp. Marczak, ponad 100 policjantów z całego województwa i z sąsiednich garnizonów przeprowadziło w nocy obławę na przestępców. Powołano także zespół operacyjny, który gromadzi i weryfikuje napływające od świadków informacje. Policjanci postawili kilka hipotez, które w ciągu najbliższych godzin zostaną zweryfikowane. "Zabezpieczyliśmy już kilka pojazdów, którymi poruszali się uciekinierzy. Jeden z nich był doszczętnie spalony, drugi był przygotowany do podpalenia. Zbiegli jednak zostali spłoszeni" - powiedział asp. Marczak. Zatrzymane samochody zostaną poddane dzisiaj oględzinom pod kątem śladów, które sprawcy mogli pozostawić.
Napad na konwój
Policjanci otrzymali zgłoszenie o napadzie w poniedziałek tuż przed godziną 19. "Prawdopodobnie były to dwie osoby, które napadły na konwojentów firmy ochroniarskiej na terenie gminy Olszewo-Borki" - wyjaśniła kom. Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Jak dodał asp. Sylwester Marczak, jeden z konwojentów został zabrany do szpitala. "Raczej nie odniósł poważnych obrażeń" - wyjaśnił.
Według serwisu moja-ostroleka.pl, konwojenci przewozili sporą ilość gotówki pochodzącą z utargu z okolicznych sklepów. Policja nie ujawnia jaką kwotę skradziono.
Autor: db,aw/jaś