- Wszystkim kazano ewakuować się przez kuchnię, wyszliśmy na plażę. Schroniliśmy się w łodzi - relacjonował pan Jarosław, który w czasie ataku na hotel w Hurghadzie, był akurat w hotelowej restauracji. Na Kontakt 24 przesłał także zdjęcia. Jak poinformowała egipska telewizja, siły bezpieczeństwa odparły szturm.
To były serie z karabinów maszynowych. Wszystkim kazano ewakuować się przez kuchnię. pan Jarosław
- Po godz. 18 polskiego czasu jedliśmy kolację w hotelowej restauracji. Nagle powstało poruszenie, zobaczyliśmy kucharzy, którzy wbiegli do restauracji, wyczuliśmy, że dzieje się coś złego. Potem ochrona zaczęła zawracać wszystkich ludzi do środka. Polka, z którą rozmawiałem, powiedziała, że widziała w lobby człowieka wymachującego nożem i przyodzianego we flagę jakiegoś kraju - relacjonował pan Jarosław.
Dodał, że chwilę później padły pierwsze strzały. - To były serie z karabinów maszynowych. Wszystkim kazano ewakuować się przez kuchnię. W ten sposób wyszliśmy na plażę, gdzie 300 metrów dalej na morzu były zacumowane dwie łodzie. Tam się schroniliśmy, nadal słysząc strzały od strony ulicy i w hotelu. Jesteśmy pod opieką policji i wojska - zakończył.
Czuję się w miarę bezpiecznie, ale większość osób jest zdezorientowana. Mamy zakaz wychodzenia na miasto. pan Michał
Pan Michał, który także jest obecnie w Hurghadzie, po godz. 21.30 na antenie TVN 24 relacjonował, że goście pod eskortą służb wrócili do pokoi hotelowych.
- Gdy schroniliśmy się w łodziach, panował popłoch. Zaczęły padać strzały - powiedział. - Czuję się w miarę bezpiecznie, ale większość osób jest zdezorientowana. Mamy zakaz wychodzenia na miasto - zakończył pan Michał.
Według pierwszych doniesień, w Hurghadzie w piątkowe popołudnie trzech uzbrojonych napastników miało przypłynąć do brzegu, wysiąść i otworzyć ogień z broni palnej w wejściu do hotelu Bella Vista w popularnej miejscowości turystycznej Hurghada. Egipskie media informowały, że była to próba szturmu na hotel, która została jednak udaremniona przez siły bezpieczeństwa.
W ataku zostały poszkodowane trzy osoby, dwie z Austrii, jedna ze Szwecji. Ich stan ma być stabilny. Służby bezpieczeństwa zabiły jednego napastnika i raniły drugiego.
Po kilkunastu godzinach od ataku egipskie MSW sprecyzowało jednak, że sprawcy zaatakowali przy pomocy noży i to nimi zranili turystów. W odpowiedzi strażnicy otworzyli ogień i zabili jednego z napastników, a drugiego ranili. Został aresztowany. Obaj mieli krzyczeć "Allah Akbar" podczas ataku.
Ostrzeżenia dla turystów
Hurghada to położone na skraju pustyni miasto we wschodnim Egipcie, na wybrzeżu Morza Czerwonego. Jest jednym z najważniejszych ośrodków turystycznych dla Europejczyków.
W piątek do innego ataku na turystów w Egipcie, do którego doszło w czwartek w Kairze, przyznało się tzw. Państwo Islamskie. W ataku tym nikt nie został ranny.
Polskie MSZ od dłuższego czasu ostrzega podróżujących od wyjeżdżania do Egiptu. W październiku 2015 roku poziom zagrożenia dla Polaków w tym kraju podniesiono do 3 w 4-stopniowej skali, który oznacza "Nie podróżuj".
Autor: kz/aw / Źródło: tvn24.pl