Na niecodzienny widok natknął się kierowca jadący ulicą Radzymińską na warszawskim Targówku. W niedzielę przed południem nagrał samochód poruszający się pod prąd. Nagranie przysłał na Kontakt 24.
Niedziela, 22 lipca, godzina 10.39 – taka data widnieje w prawym dolnym rogu nagrania, które otrzymaliśmy od Konrada. Kamera zainstalowana w jego aucie nagrywała akurat przejazd ulicą Radzymińską w stronę centrum.
"To było duże zaskoczenie"
Reporter 24 przejechał skrzyżowanie z ulicą Trocką, dalej jechał środkowym pasem. Na filmie widzimy, jak nagle na lewym pasie ukazał się samochód jadący pod prąd.
- To było duże zaskoczenie. Chwilę wcześniej zmieniłem pas z lewego na środkowy, a tu patrzę, że samochód jedzie z naprzeciwka - tłumaczył Konrad w rozmowie z redakcją tvnwarszawa.pl.
Jak dodał, później stracił samochód z oczu. Sprawy na policję nie zgłosił.
Autor: ran/pm / Źródło: tvnwarszawa.pl