Przepełnione i spóźniające się autobusy, zbyt mała liczba przystanków i uciążliwi współpasażerowie. Jak wynika z Waszych maili przychodzących na Kontakt 24, właśnie takie są główne grzechy komunikacji miejskiej w Polsce. Dyskusja na temat jej stanu rozgorzała po informacji, że Inspektorat Transportu Drogowego wziął pod lupę stan taboru, którym na co dzień poruszają się Polacy.
Inspektorat Transportu Drogowego sprawdza komunikację miejską w Polsce. Po kontroli we Wrocławiu ponad połowa autobusów nie została dopuszczona do dalszej jazdy. Niektórzy kierowcy nie mieli potrzebnych dokumentów, jeden nawet prawa jazdy. Więcej o kontroli we Wrocławiu przeczytaj na tvn24.pl
W październiku podobne kontrole miały miejsce w Strykowie w województwie łódzkim. "Zatrzymaliśmy dowody rejestracyjne ponad 50 proc. skontrolowanych ciężarówek oraz autobusów" - powiedział w rozmowie z PAP Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Najczęstszymi usterkami były: niesprawne układy hamulcowe, za mocno zużyte bieżniki opon oraz wycieki płynów eksploatacyjnych.
Autobusy są przepełnione Zdaniem internautów piszących na Kontakt 24 niesprawny tabor to tylko jeden z wielu problemów komunikacji miejskiej w Polsce. Najczęściej powtarzający się zarzut to przepełnione autobusy, do których czasami nie da się nawet wejść. Internauci skarżą się także na zbyt małą liczbę przystanków. "Ostatnio powstał aż jeden dodatkowy przystanek na jednym z osiedli po miesiącach próśb mieszkańców" - napisała @Ola z Trójmiasta.
Lista grzechów "Zapraszam do Bielska Białej. Codziennie dwukrotnie jeżdżę autobusem linii 50 - przegubowym ikarusem. Mają one zawsze nieszczelności w wydechu i jeździmy w chmurze spalin. Przejazd w jedną stronę - 50 minut kopcenia za tylko 4 zł" - napisał @Łukasz.
Z komentarzy internautów wynika, że często największym problemem pasażerów są... inni pasażerowie. "Ludzie zamiast siadać na wolnych miejscach tłoczą się przy drzwiach. Poczciwe emerytki nigdy nie czekają, aż ktoś opuści autobus. Natychmiast po otwarciu drzwi pchają się do środka, co wydaje mi się jakimś bezsensownym pośpiechem, bo przecież każdy zdąży wsiąść" - napisał @Konrad. "Wieczory w miejskich autobusach są najgorsze. Piwo, papierosy - kierowcy i nikt inny nie zwraca na to uwagi" - dodała @Ola.
W Warszawie na zachowanie pasażerów zwrócił uwagę także Zarząd Transportu Miejskiego, organizując akcję społeczną, mającą na celu uświadomienie pasażerów, że czasami ich zachowanie utrudnia życie innym. O akcji społecznej ZTM czytaj więcej na tvnwarszawa.pl Niepełnosprawni nie mają lekko Internauci zwracają uwagę na problemy osób niepełnosprawnych. "Jestem osobą słabowidzącą i na co dzień muszę zmagać się z naszym kochanym MPK. Chyba jeszcze nigdzie nie widziałam tak beznadziejnego oznakowania autobusów. Numery na wielu pojazdach są wygaszone i nawet ludzie zdrowi przyznają, że czasem ciężko jest odczytać oznaczenie linii" - napisała @Ewa z Wrocławia. Także głośniki znajdujące się w pojazdach nie pomagają osobom niedosłyszącym. Jak pisze @Ola "są zwykle wyłączone, lub tak wyciszone, że trzeba by było jechać z uchem przy głośniku żeby coś wychwycić". Jasne strony komunikacji
W opiniach internautów przeważają głosy krytyki, ale widać też przysłowiowe światełko w tunelu. "U nas w Gdyni dobrze jeździ się autobusami. W większości przypadków są czyste, ciche i działają" - napisał @Konrad. "Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do ludzi na wózkach. Żaden kierowca nie robi problemu, kiedy trzeba opuścić platformę dla wózka inwalidzkiego" - dodała @Ola. Jak jest w Waszych miastach? Czekamy na Wasze komentarze pod tym artykułem.
Autor: aw//ja,tka