Szybowiec, który był holowany przez samolot, wpadł do Jeziora Międzybrodzkiego k. Góry Żar (woj. śląskie). Jak podała policja, zerwała się linka holowinicza. Pilot, który był w szybowcu nie doznał większych obrażeń. Informację dostaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło około godziny 12.
- Samolot, który holował szybowiec, wystartował z lotniska Górskiej Szkoły Szybowcowej "Żar" W trakcie holowania zerwała się linka. Szybowiec lądował awaryjnie na Jeziorze Międzybrodzkim - poinformował nas Paweł Roczyna, rzecznik prasowy żywieckiej policji.
Jak dodał, pilotowi, który był w szybowcu, nie stało się nic poważnego. - Został zabrany do szpitala na badania profilaktyczne - poinformował policjant. Podkreślił też, że pilot - 47-letni mieszkaniec Cieszyna - miał wszelkie potrzebne uprawnienia i był trzeźwy.
Wyławianiem szybowca z wody zajmuje się straż pożarna.
Autor: AP//tka