Szukali go internauci i minister Nowak. Lewek z pociągu odnaleziony!

lewek-art

Poranne poszukiwania zaginionego lewka zakończyły się pełnym sukcesem. Maskotkę odnaleźli pracownicy kolei w wagonie restauracyjnym. Mail z prośbą o pomoc w poszukiwaniach zaginionej w pociągu maskotki przyszedł w poniedziałek na skrzynkę Kontaktu 24. Apel o pomoc w poszukiwaniach na antenie TVN24 poruszył wielu internautów, a także ministra transportu.

Kontakt24 - Opinia użytownika

W poniedziałek rano na Kontakt 24 przyszedł mail od babci zrozpaczonego dziecka, które straciło swoją ukochaną zabawkę. "W nocy z 27 na 28 kwietnia w wagonie sypialnym na trasie ze Szczecina do Zakopanego dziecko zostawiło przytulankę - lewka. Poszukiwania nie dały rezultatów, a dziecko bardzo tęskni" - napisała pani Ania.

Po tym, jak skontaktowaliśmy się z panią Anią, otrzymaliśmy kolejnego maila ze zdjęciem i dokładnym rysopisem zguby. "Był to kremowo-biały czworokąt z główką lewka widoczny na zdjęciu" - opisywała maskotkę pani Ania. "Bardzo prosimy znalazcę o kontakt z nami" - apelowała.

"Polecam list gończy za misiem :)"

Apel ten, po tym jak pojawił się na antenie TVN24, poruszył wielu internautów. Na skrzynce Kontaktu 24 zawrzało. "Niestety nie znalazłam ostatnio nikogo takiego w żadnym pociągu, ale kiedy moje dziecko zgubiło ukochaną przytulankę to rozwiesiliśmy z mężem ogłoszenia ze zdjęciem na mieście" - napisała na Kontakt 24 @Małorzata z Leszna. Jej poszukiwania zakończyły się jednak sukcesem - "efekt był po jednym dniu, ktoś znalazł misia i wypranego oddał do przedszkola" - napisała i zasugerowała rodzinie zagubionego lewka stworzenie "listu gończego za misiem".

Niestety, jak się okazało po przeczytaniu kolejnych wiadomości, nie każde poszukiwania kończą się dobrze. @Basia już od 41 lat poszukuje zagubionej maskotki-wiewiórki. "Poczucie bezsilności, żalu ... Pomóżcie znaleźć zgubę" - pisała zrozpaczona na naszą skrzynkę.

Napisała do nas także @Kamila, której córka od czterech lat ze łzami w oczach wspomina wakacje na Rodos. "Moja córcia zgubiła tam ukochaną maskotkę. Na pytanie - gdzie chce spędzić wakacje - odpowiada, że na Rodos. Ma nadzieję, że odnajdzie swoją Kremcię" - napisała internautka.

Minister interweniuje

Sprawa zaginionego lewka poruszyła też serce ministra transportu - Sławomira Nowaka. Jak powiedział Jarosław Kuźniar w poranku na antenie TVN24, minister napisał mu SMS-a, w którym poinformował go, że rozpoczęły się poszukiwania zguby w pociągu.

Minister na swoim profilu na Twitterze odpisał także jednemu z internautów, który powiadomił go o zagubionej maskotce. "Szukamy jej. Poprosiłem IC o przeszukanie tego pociągu" - pisał rano Nowak.

Lewek się odnalazł

Ku zaskoczeniu wszystkich akcja poszukiwania zaginionego lewka zakończyła się pełnym sukcesem. Wczesnym popołudniem maskotkę znaleźli pracownicy WARS-u w wagonie sypialnym między łóżkiem a ogrzewaniem. "Dziadek już jedzie odebrać lewka do Szczecina" - poinformowała nas przed godziną 14 pani Ania, babcia młodego właściciela najsłynniejszego w Polsce lewka-maskotki.

"Pan Jarek powiedział na antenie, że można pisać z różnymi sprawami, więc napisałam dwa zdania. Bardzo dziękujemy za pomoc" - dodała szczęśliwa babcia.

"Nie pomogły tygodniowe monity w Zakopanem, Szczecinie i Poznaniu, a jak zwykle pomogliście Wy. Dziękuje osobom, które zaangażowały się w szukanie przytulanki mojego najukochańszego wnuka Kubusia" - napisała pani Anna w mailu przesłanym do redakcji Kontaktu 24.

Minister-detektyw

Zaangażowanie ministra transportu w sprawę nie pozostało niezauważone przez przez internautów. Pojawiło się wiele komentarzy.

@bulwersant przypomniał sytuację, kiedy w pociągach PKP pojawiły się pluskwy - "Nowak jakoś chętny nie był do szukania pluskiew w wagonach". Minister jednak także wtedy wykazał zainteresowanie. Niektórzy internauci skłaniają się wręcz do snucia podejrzeń co do drugiej twarzy ministra. "Pan minister ma drugi zawód - prywatny detektyw" - napisał @olol.

Nie zabrakło także ostrych słów: "to są już jaja, panie ministrze Nowak, pracujecie czy się pierdołami zajmujecie za nasze podatki?" - pytał @tato, a @ppp skomentował całą sytuację - "jaki minister taki problem".

Internauci w komentarzach wypomnieli także "aferę zegarkową" z udziałem ministra. Jeden z komentujących na Twitterze napisał: "czy Pan Minister reaguje równie stanowczo w przypadku każdej zguby, np. zegarków?". @stan53 wspomniał - "są tacy, którzy mówią, że pan minister Nowak nic nie robi, tylko kolekcjonuje zegarki".

Nie wszyscy jednak widzą tylko negatywy zainteresowania ministra maskotką. @aga napisała -"ludzie, wyluzujcie, trochę więcej poczucia humoru".

Autor: aw//bgr/k

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24