Uczniowie i nauczyciele, w sumie ponad 400 osób, zostało ewakuowanych po tym jak okazało się, że w szkole podstawowej w Mielcu (Podkarpackie) ktoś rozpylił szkodliwą substancję. Na miejscu strażacy wietrzą budynek. Zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak podał portal tvn24.pl, przed południem policja otrzymała zgłoszenie, że 12 dzieci zemdlało po apelu szkolnym. Później kolejnych ośmioro źle się poczuło. Na miejsce od razu wezwano policję, strażaków i pogotowie. Ze szkoły ewakuowano uczniów i nauczycieli, w sumie 400 osób.
Dzieci w szpitalu
- Wszystkie dzieci trafiły do szpitala na obserwację. Są to dzieci w wieku 12-13 lat - poinformowała mł. asp. Urszula Chmura, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.
Później jednak ta liczba się powiększyła. Rzecznik pogotowia Aneta Dyka-Urbańska podała, że do szpitala trafiło już 45 osób.
Na razie nie wiadomo, jaką substancję rozpylono. To ma wyjaśnić ma policja. Strażacy wietrzą budynek.
Autor: mmw//gw / Źródło: TVN24 Kraków