Czterech policjantów i dwóch zatrzymanych trafiło do szpitala po pościgu, do którego doszło w Słupsku (Pomorskie). Zdjęcia rozbitych pojazdów otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Wszystko działo się w centrum Słupska o godzinie 16 w czwartek. Podczas rutynowej kontroli policjanci próbowali zatrzymać kierowcę mitsubishi.
- Mężczyzna nie zważając na sygnały świetlne i dźwiękowe, nie zatrzymał się do kontroli, zaczął taranować policyjny radiowóz i uciekać ulicami Słupska - relacjonował kom. Sebastian Cistowski z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Blokada na drodze
Jak podał portal tvn24.pl, do pościgu włączył się drugi patrol. Funkcjonariusze ustawili radiowóz w poprzek drogi i próbowali uniemożliwić kierowcy dalszą jazdę. Nadjeżdżające mitsubishi uderzyło z dużą siłą w policyjny radiowóz.
Policjanci wyciągnęli z auta 28-letniego pasażera. Tymczasem kierowca nie zamierzał się poddać. - 42-latek próbował dalej uciekać swoim samochodem. Wtedy do kabiny wskoczył policjant, usiłując zatrzymać auto. W końcu dało się zatrzymać samochód i obezwładnić mężczyznę - mówił Cistkowski.
W szpitalu pod eskortą
W pościgu ucierpiało czterech policjantów. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ranni zostali także zatrzymani mieszkańcy Słupska. 42-letni kierowca i 28-letni pasażer przebywają w szpitalu. - Zbieramy materiały. Ustalamy jakie były przyczyny ucieczki mężczyzn - dodał Cistkowski.
Autor: MAK//kab / Źródło: tvn24.pl/Kontakt 24