Policjanci obezwładniają mężczyznę, otacza ich grupa gapiów, a jeden z nich chce pomóc zatrzymanemu, bo uważa, że ten ma atak padaczki. Dochodzi do szarpaniny i w końcu funkcjonariusz uderza jednego z gapiów w twarz – wszystko to widać na nagraniu. Policjanci twierdzą, że przechodnie przeszkadzali im w pracy. Informację i zdjęcia z kontrowersyjnej interwencji policji w Bydgoszczy (woj. kujawsko-pomorskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Policjanci zatrzymali w sobotę przy ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy 28-latka, który awanturował się w tramwaju. - Mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu. Okazało się też, że jest poszukiwany. Był agresywny, więc funkcjonariusze musieli go obezwładnić - powiedział nam podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Policjantów bardzo szybko otoczyli gapie. Wśród nich był pan Piotr - ratownik medyczny, który jak twierdzi, zobaczył u zatrzymanego atak epilepsji. - Zakuli go w kajdanki, psiknęli gazem i przewrócili na ziemię. W tym momencie ten pan dostał prawdopodobnie ataku padaczki. Ja chciałem mu udzielić pomocy, policjanci nie dopuścili mnie, odpychali, zaczęła się szamotanina - powiedział pan Piotr na antenie TVN24.
Chaos i cios w twarz
Na nagraniu widać, że interwencja nie przebiegała tak, jak powinna. Świadkowie zaczepiają policjantów, dochodzi do szarpaniny, a w pewnym momencie jeden z gapiów otrzymuje cios w twarz od policjanta.
- Widać, jak osoby postronne nie powinny zachowywać się w stosunku do policjantów. Przechodnie zachowywali się wulgarnie, nie mając pojęcia o tym, co robią funkcjonariusze - tłumaczył podkom. Słomski.
Jak dodał, policjanci działają zgodnie z prawem i używają siły, tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. - Policjanci założyli mężczyźnie kajdanki, ponieważ nie wykonywał poleceń, chciał uciec - zaznaczył.
Z relacji funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna mógł mieć objawy padaczki. - Zostało wezwane pogotowie. Mężczyznę zbadano w szpitalu i jednak nie stwierdzono u niego padaczki - dodał podkom. Słomski.
Policja zbada także czy funkcjonariusz, który uderzył przypadkowego świadka zdarzenia, przekroczył uprawnienia TVN24
Trzej świadkowie zatrzymani
Interwencja policji zakończyła się zatrzymaniem obezwładnionego wcześniej 28-latka oraz trzech świadków policyjnej interwencji. - Usłyszeli oni zarzuty związane m.in. z czynną napaścią na funkcjonariuszy - relacjonował reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz.
Jak dodał, policja zbada także czy funkcjonariusz, który uderzył przypadkowego świadka zdarzenia, przekroczył uprawnienia.
- Sprawę wyjaśni postępowanie wewnętrzne - dowiedział się Sidorkiewicz.
Autor: mz/aw