Po burzach, które przeszły nad województwem warmińsko-mazurskim, strażacy interweniowali ponad 200 razy. Jedna z interwencji dotyczyła pożaru stodoły w miejscowości Zgniłocha, którego przyczyną było uderzenie pioruna.
W sobotę rano ponad 800 osób w regionie nie miało prądu. Łącznie odnotowano 218 interwencji przy usuwaniu z dróg przewróconych drzew i połamanych konarów oraz pompowaniu wody z miejsc podtopionych w wyniku gwałtownych opadów deszczu. Najwięcej takich zdarzeń było w Elblągu i okolicach, a także w powiatach: ostródzkim, iławskim, olsztyńskim, lidzbarskim i nowomiejskim.
- Około północy zaczęło się wyciszać. Od tej pory praktycznie nie odnotowaliśmy nowych zdarzeń związanych z pogodą - powiedział kpt. Piotr Janiuk z warmińsko-mazurskiej straży pożarnej.
Pożar stodoły
Podczas piątkowej burzy piorun uderzył w zabytkową siedzibę galerii sztuki, mieszczącej się w dawnym gotyckim kościele w Elblągu. Uszkodził kilka dachówek i tzw. sterczynę, czyli dekoracyjną wieżyczkę na dachu. Ze względów bezpieczeństwa odwołano sobotni seans letniego kina "pod chmurką".
Według świadków, uderzenie pioruna było również przyczyną pożaru stodoły w miejscowości Zgniłocha w powiecie olsztyńskim. Straty strażacy oszacowali wstępnie na 50 tys. zł. Nagranie z akcji gaśniczej otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Na ul. Szosa Elbląska w Ostródzie drzewo przewaliło się na przejeżdżający samochód, którym podróżowała kobieta. Kierującej nic się nie stało. Z powodu prognozowanych burz, w piątek ewakuowano prewencyjnie, bez udziału straży pożarnej cztery obozy pod namiotami.
Autor: wini / Źródło: PAP / Kontakt 24