"W końcu kobieta, która nie boi się mówić tego o czym myśli, "miała latać i chuchać w trakcję?" - piszą internauci, którzy bronią słów wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej nt. przyczyn wielogodzinnych opóźnień na kolei. "Tak może powiedzieć tylko i wyłącznie osoba o totalnej ignorancji, braku wyobraźni oraz oderwana od świata" - piszą natomiast ci, którzy krytykują wicepremier za bagatelizowanie problemu.
Elżbieta Bieńkowska, minister infrastruktury i rozwoju, odpowiedzialna od niedawna również za kolej, była w poniedziałek gościem programu "Fakty po Faktach" w TVN24. Zapytana o komentarz na temat aktualnej sytuacji na kolei spowodowanej oblodzeniem sieci trakcyjnej i wielogodzinnymi opóźnieniami pociągów, Bieńkowska odparła: "Sorry, taki mamy klimat". Stwierdziła również, że na tory w poniedziałek wyjechało cztery tysiące pociągów, a tylko dwa utknęły. CZYTAJ WIĘCEJ
Wypowiedź pani minister przez wielu internautów została uznana za lekceważenie problemu i przez wielu została sparafrazowana.
"Sorry…"
"Zamrozić im pensje! Sorry, taki mamy klimat" – proponuje @Wojciech. "Sorry, mamy taki rząd..." – parafrazuje słowa wicepremier internauta @Marek. "Raczej: sorry, mamy takie pociągi i tory" – poprawia @Żaneta. "Wywieźcie ją na jakieś odludzie, zostawcie mówiąc, że sorry, ale mamy taki klimat w Polsce" – oburza się @Patrycja.
"Oderwana od świata"
"Jak się nie wie, to się nie gada 'byle co'. W każdym razie, jeśli jest się wicepremierem. Taki jest właśnie poziom naszej władzy. Zamiast grzecznie przeprosić, pożałować pasażerów, pani wicepremier wypowiada się arogancko w stylu 'No i co z tego' przy okazji podając wybiórczo fałszywe dane" - stwierdza @tbarbasz.
Czy pani minister jeździ koleją?
Wielu internautów zastanawia się, czy Elżbieta Bieńkowska jest w stanie zrozumieć sytuację podróżnych na wiele godzin uwięzionych w zimnym pociągu.
"Sama wozi tyłek w ciepłym, luksusowym samochodzie za pieniądze podatników to nie rozumie zmarzniętych pasażerów kolei! Wystarczyłoby tylko kilka kroków organizacyjnych: lokomotywy spalinowe, ciepłe napoje i posiłki lub zastępcze autobusy. Całkowita arogancja i ignorancja z jej strony!" - pisze @TEX.
"To niech pani premier wsiądzie do takiego pociągu i czeka tyle, co ci ludzie. Ciekawa jestem jej odczuć" - proponuje z kolei @Paulina. "No ok, mamy taki klimat, ale stać sześć godzin w szczerym polu bez ogrzewania to już nie jest wesoło. Ciekawe co pani Bieńkowska by wtedy powiedziała?”- zastanawia się @Edysia. "Ciekawe czy pani minister w ogóle jechała pociągiem?" – pyta @Zuza.
Część internautów sytuację, z jaką pasażerowie PKP mieli do czynienia w poniedziałek, odczytuje za problem polskiego rządu.
"Na wschodzie jest gorszy klimat i jakoś nie ma takich rzeczy" – twierdzi @Izabela. "Dziury w drogach to też wina klimatu. Wszystko zwalić na klimat!" – irytuje się @Mateusz. "Jak to robili przed wojną, że według pociągów zegarki można było regulować? Zim nie było?" – ironizuje @Jadwiga.
"Wieczorna dawka humoru. Trochę czarnego" – podsumowuje słowa minister Bieńkowskiej @Andrzej.
"Ma przepraszać za to, że jest zima?"
Liczne komentarze zirytowanych internautów uzupełnia jednak podobna liczba opinii świadcząca o pełnym zrozumieniu i poparciu dla słów pani wiceminister.
"Przepraszam, a co miała powiedzieć? Mamy wymyślić na poczekaniu trakcję kolejową, która sama z siebie pozbywa się lodu? No na Boga, dajcie spokój” – uspokaja @Piotr. "Uwielbiam ją! Chociaż nie kręci!" – broni @Justyna. "Tu się akurat z nią zgadzam. Ma przepraszać za to, że jest zima? Ludziom zarządzającym polską koleją należą się konsekwencje za brak informacji na peronach, ale nie za to, że pada śnieg" – twierdzi @Mariusz.
"W końcu kobieta, która nie boi się mówić tego o czym myśli. Bardzo dobrze powiedziane. Nie stało się nic strasznego - zaszła tylko niewygodna sytuacja dla pasażerów. Ludzie! Polacy! - zastanowicie się zanim zaczniecie się czepiać" - pisze @BARY.
"No i ma racje. Bo niby co? Miała latać i chuchać w trakcję?! Ludzie... opamiętajcie się i przestańcie się czepiać wreszcie!" – nawołuje @Beata.
"Taki problem wziąć termos z herbatą?"
"Co ma zrobić? Polakom nigdy nie dogodzisz. Gdyby ciągle było ciepło to mówiliby, że ile jeszcze te upały. Jeśli za zimno to coś ... Ludzie opanujcie się" - przekonuje @Sebastian.
"I taka prawda jest zima i musi być zimno…" – pisze @Łukasz. "Z naturą nikt nie wygra" – wtóruje minister Bieńkowskiej @Ewa.
"Tak trudno pomyśleć - jeśli się wyjeżdża w taką trasę? Tak trudno poczytać i posłuchać prognoz pogody? Dlaczego ludzie stojący w kilometrowych korkach na drogach zimą narzekają? Przecież to oczywiste, że o tej porze roku może się zdarzyć wszystko. Taki problem wziąć termos z herbatą, czekolady, i jakieś cieplejsze okrycia?" - pyta @bemat1.
Autor: ak//tka