Najpierw zaczęli kłócić się w sklepie w centrum Lublina. Po chwili przenieśli się na zewnątrz. Jeden z nich nożem śmiertelnie zranił 27-latka. W tej sprawie został zatrzymany 34-letni mężczyzna, który usłyszał zarzut ukrywania sprawcy zabójstwa. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
34-letni mężczyzna został zatrzymany w niedzielę wczesnym popołudniem w mieszkaniu. W poniedziałek został przesłuchany w prokuraturze.
- Usłyszał zarzut ukrywania sprawcy zabójstwa. Skierowaliśmy wobec podejrzanego wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Czekamy na decyzję sądu - powiedziała w rozmowie z TVN24 Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
"Ciągle szukamy sprawcy"
W ubiegłą sobotę wieczorem przy ulicy Narutowicza dwóch mężczyzn zostało ranionych nożem. Według policjantów, wcześniej grupa kilku osób miała kłócić się w pobliskim sklepie. Rozmowa przeniosła się na chodnik.
Zginął 27-latek. Kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, załoga pogotowia prowadziła jego reanimację.
Drugi zaatakowany - 26-letni mieszkaniec Lublina - został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Ciągle szukamy sprawcy zabójstwa i cały czas prowadzimy czynności, które pozwolą nam na jego zatrzymanie - powiedziała Kępka. Nie chciała jednak powiedzieć, czy policja zna tożsamość poszukiwanej osoby.
Autor: kz//ank