Prawdopodobnie we wtorek odbędzie się sekcja zwłok matki i dwójki jej dzieci, których ciała z ranami kłutymi znaleziono w miejscowości Lipa - poinformowała prokuratura ze Stalowej Woli, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zwłoki matki i rodzeństwa znalazła po powrocie do domu 12-letnia dziewczynka, która jest teraz pod opieką dalszej rodziny. Informację i zdjęcie przesłał nam lokalny portal stalowka.eu.
"Sekcje zwłok zamierzamy przeprowadzić we wtorek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Ostateczne ustalenia w tej sprawie powinny zapaść w ciągu dnia" – powiedziała Barbara Bandyga z prokuratury rejonowej w Stalowej Woli.
Wszystkie ofiary miały rany kłute szyi. Bandyga w rozmowie z PAP przyznała, że podczas oględzin miejsca zdarzenia znaleziono m.in. nóż. "Trwają badania zebranych dowodów" – dodała. Nie chciała się jednak wypowiadać na temat rozważanych hipotez śledztwa.
Zabiła dzieci, a potem siebie?
Do zdarzenia doszło w niedzielę przed południem w bloku przy ulicy Pocztowej. Ofiary to 38-letnia kobieta oraz dwoje jej dzieci - 6-letni chłopiec i 9-letnia dziewczynka. Portal stalowka.eu pisał początkowo o tym, że to matka zamordowała dwójkę dzieci, oraz że mieli oni podcięte gardła.
Portal, powołując się na relację sąsiada, poinformowała także, że drzwi mieszkania 38-latki były zamknięte od środka. "Nie można na wstępie wykluczyć udziału osób trzecich, ale bardziej prawdopodobna jest wersja o dzieciobójstwie i samobójstwie sprawczyni. Na miejsce tragedii sprowadzono techników policyjnych z Rzeszowa" - pisano.
"Dziewczynka przeżyła ogromną traumę"
Zwłoki matki i dzieci odkryła 12-letnia córka kobiety po powrocie z kościoła. Przebywa w tej chwili pod opieką babci. "Zapewniliśmy opiekę psychologa. Ta dziewczynka przeżyła ogromną traumę" - zapewniła na antenie TVN24 Bandyga.
Ojciec rodziny od kilku dni przebywał we Francji. Został powiadomiony o tragedii. Wraca już do Polski.
Autor: ap, aka/mj,aw