Jeden samochód spłonął doszczętnie, a dwa nadają się do naprawy - to efekt podpaleń, do których doszło w Gliwicach. O zdarzeniu poinformował nas Reporter 24, który przesłał również nagranie pokazujące, jak ogień trawił samochody.
W Gliwicach doszło do dwóch pożarów w godzinach między 2.00 a 3.00 w nocy przy ulicach Odrowążów i Bema. Na materiale Reportera 24 widać, jak jeden z mieszkańców szybko ucieka swoim samochodem od ognia. Niestety, nie wszyscy zdołali uchronić auta.
- Najpierw doszczętnie spłonął peugeot 407, który zajął się od płonącego kontenera. Najprawdopodobniej do wszystkiego doszło z powodu ludzkiej głupoty. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ktoś wrzucił do śmietników niedopałek papierosa lub zapałkę - mówi komisarz Marek Słomski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Ucierpiały też dwa auta znajdujące się obok peugeota, które nadają się do naprawy.
- W przypadku drugiego podpalenia zajął się kontener przy pawilonie handlowym - dodaje policyjny rzecznik.
Poszukiwania trwają
Łącznie spłonęło pięć kontenerów, ucierpiały też auta. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, która zadbała o to, by ogień się nie rozprzestrzeniał. - Miejsca obejrzał też już biegły pożarnictwa. Obecnie typujemy potencjalnych sprawców i badamy sprawę pod kątem ewentualnych świadków - dodaje komisarz Słomski.
Autor: sc/sk