Autostrada A1, okolice Łodzi, ruch niewielki. Nagle, z prawej strony wyjeżdża SUV, który z pełnym impetem uderza w tył osobowej skody. Samochód koziołkuje na poboczu w obłoku swoich części. Jak wyjaśnia policja - to kolizja. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 13 na wysokości Gołuchowa na nitce autostrady w stronę Gdańska. Na nagraniu widać jak sporych rozmiarów BMW wyprzedza z prawej strony samochód, w którym jechała autorka nagrania, a następnie uderza w tył jadącej prawym pasem skody.
Auto rozleciało się na kawałki i wpadło do rowu. BMW pojechało jeszcze kilkaset metrów dalej i również się zatrzymało. - Kierujący pojazdem BMW podczas zmiany pasa ruchu nie zachował należytej ostrożności, uderzył w tylny lewy narożnik pojazdu skoda octavia, w wyniku czego pojazdy te uległy uszkodzeniu - poinformował asp. Grzegorz Stasiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji Powiatu Łódzkiego Wschodniego.
Mandat dla kierowcy BMW
Rozmawialiśmy z autorką nagrania wideo, która na miejsce wezwała pogotowie. - Na filmie, w tym tumanie tego nie widać, ale skoda była doszczętnie zniszczona. Poszłam sprawdzić, czy nikomu nic się nie stało. Pani kierująca skodą narzekała tylko na ból ręki - relacjonowała kobieta.
- Pojazdem skoda octavia poruszały się cztery osoby, to jest dwie osoby dorosłe oraz dwójka dzieci. W pojeździe BMW poruszał się kierowca wraz z pasażerem. Pomimo tego, że to zdarzenie wyglądało dosyć groźnie, nikt nie doznał obrażeń. Myślę, że zasługą jest to, że dzieci, które były przewożone w pojeździe skoda octavia, były przewożone w należyty sposób, to jest w fotelikach - powiedział asp Stasiak.
Policja zakwalifikowała to zdarzenie jako kolizję. - Obaj kierowcy byli trzeźwi. Sprawca wypadku został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych - poinformował policjant.
Autor: est,ak/kab