Na jednej ze stołecznych ulic płonęło dziś auto. Na pomoc szybko rzucili się przypadkowi kierowcy. Nagranie pokazujące przebieg wydarzeń zamieścił w serwisie Kontaktu 24 @miki.
Do pożaru doszło w okolicy skrzyżowania ulic Sobieskiego ze św. Bonifacego w Warszawie. Kierująca autem, około 50-letnia kobieta, sparaliżowana sytuacją nie podjęła żadnych prób ugaszenia płonącego pojazdu. Na szczęście wysoką empatią wykazali się dwaj przejeżdżający tamtędy kierowcy, którzy podbiegli do płonącego auta z gaśnicami znajdującymi się na wyposażeniu ich prywatnych samochodów.
Pojemność gaśnic okazała się jednak zbyt mała, by ugasić ogień wydobywający się spod maski Opla. Wówczas jeden z mężczyzn gaszących auto zatrzymał przejeżdżający autobus i zabrał z niego dwie gaśnice.
Niestety, mimo heroicznej walki, pożar był już na tyle zaawansowany, że nie udało się go ugasić. Zrobili to dopiero przybyli na miejsce strażacy. "Działania gaśnicze rozpoczęto od zabezpieczenia instalacji gazowej zamontowanej w samochodzie" – powiedział Piotr Tabencki z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie. Na szczęście nie doszło do wybuchu.
Autor: kc//tka