Jedna osoba została ranna po tym, jak w Suwałkach (woj. podlaskie) zawalił się dach hali produkcyjnej. Jak informują strażacy, najprawdopodobniej zawinił pracownik, który wózkiem widłowym najechał na filar podtrzymujący jego konstrukcję. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Do zdarzenia doszło około godziny 15.30 - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 bryg. Bogdan Wierzchowski, z-ca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Suwałkach. Jak dodał, zawaliło się 400 metrów kwadratowych dachu hali produkcyjnej. Budynek położony jest przy ul. Północnej.
- W chwili zdarzenia na terenie firmy przebywało 70 pracowników, wszyscy zostali ewakuowani zanim przyjechali strażacy - poinformowała z kolei kpt. Anna Dworak-Petrikas, rzeczniczka miejscowej straży.
Jak dodała, działania strażaków zakończyły się po godzinie 20. Na miejscu pracowało 15 zastępów. - Do końca przeszukiwali gruzowisko, by upewnić się, że nikogo tam nie ma - zaznaczyła.
Jedna osoba ranna
- Prawdopodobnie winę ponosi pracownik, który wózkiem wjechał w filar podtrzymujący dach - sprecyzował bryg. Wierzchowski. - Jedna osoba z obrażeniami głowy trafiła do szpitala - dodał.
O tym, czy budynek będzie mógł być użytkowany, zdecyduje nadzór budowlany.
Autor: ank//tka