Na części rozpadł się hyundai po zderzeniu z drzewem w Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie). Jak wyjaśnia policja, prowadzący go 18-latek był zakleszczony w aucie i miał we krwi ponad promil alkoholu. Informację i zdjęcia na Kontakt 24 przysłał serwis fakty.elblag.pl.
Młody mężczyzna rozbił samochód na drzewie około godz. 7 w okolicach dzielnicy Krasny Las. Informację potwierdza elbląska policja.
- 18-latek stracił panowanie nad hyundaiem na ulicy Fromborskiej. Jechał za szybko i zjechał na przeciwny pas ruchu - relacjonował Jakub Sawicki z zespołu prasowego komendy miejskiej policji. - Samochód uderzył w jedno drzewo, a potem w kolejne - mówił policjant. - Auto dosłownie się roztrzaskało - dodał. O skali zniszczeń mogą świadczyć zdjęcia, które otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Był pijany
- 18-latek był zakleszczony w w samochodzie, a policjanci, którzy pracowali na miejscu, nie dali rady go wyciągnąć i musieli poprosić o pomoc strażaków - tłumaczył Jakub Sawicki.
Na miejscu strażacy próbowali rozciąć zniszczone auto, ale okazało się to niepotrzebne. - Kiedy jeden z nich podszedł do auta z nożycami hydraulicznymi, 18-latek dosłownie wyskoczył z niego. Prawdopodobnie przestraszył się nożyc - mówił policjant.
Kierowca trafił do szpitala na obserwację, był pijany. - Miał ponad promil alkoholu we krwi. Dobrze, że na drodze nie było innych samochodów - podsumował Jakub Sawicki.
Autor: kab/aw