Koziołkujący samochód wpadł na chodnik i przeleciał tuż przed kobietą prowadzącą wózek. Mrożące krew w żyłach nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Na filmie nagranym przez kamerę monitoringu widzimy kobietę, która prowadzi chodnikiem wózek. W ręku trzyma kwiaty i spokojnie kieruje się w stronę przejścia dla pieszych.
W pewnej chwili z prawej strony tuż przed wózkiem dachuje rozpędzony samochód. Przerażona kobieta na chwilę puszcza wózek, który otaczają tumany kurzu.
Niesamowity huk
Do zdarzenia doszło 28 sierpnia na skrzyżowaniu ulic Bajana z Szybowcową we Wrocławiu. Dachował opel, a dwie osoby zostały ranne. Kierowca osobówki trafił do szpitala.
Z relacji policji wynika, że kierowca opla nagle zjechał z jezdni, uderzył w znak drogowy i drzewo. Następnie auto przejechało przez chodnik po czym dachowało. Poszkodowana została też piesza, raniona odłamkami karoserii. - Myślałam, że to jakieś tornado. Był niesamowity huk. Widziałam tylko lecące drzewo na kwiaciarnie, później widziałam auto frunące, które uderzyło w słup - mówiła w portalowi tvn24.pl kobieta, która była świadkiem zdarzenia.
Autor: sc/ja