Pasażerowie kolei muszą się dziś uzbroić w cierpliwość. Ze względu na trudne warunki pogodowe pociągi jeżdżą dziś niezależnie od rozkładu jazdy. O utrudnieniach na kolei i opóźnieniach pociągów poinformowali nas m.in.: @Andrzej, @Paweł, @Krzysztof i @Dusia.
Trudno dziś liczyć na podróż bez utrudnień. Najgorzej jest w Lublinie, Poznaniu, Warszawie, Toruniu i Bydgoszczy. Jak podaje PAP, tam opady śniegu niemal zablokowały ruch pociągów. Internauci informują nas o paraliżu dworca w Poznaniu.
"Pociągi z Poznania nie wyjeżdżają. Są opóźnione o 70-180 minut. To jest parodia, bo Poznań taka wielka metropolia i nie daje rady. Pociągi z Jarocina dojeżdżają do rozjazdów dworca i stoją nawet po dwie godziny. Z Poznania w kierunku Jarocina pociąg wyjechał dopiero o 8 rano, spóźniony o 80 minut" - pisze @Krzysztof.
"Nie można dojechać do Poznania pociągami z kierunku Wrocławia. Pociągi podobno nie wyjeżdżają z Poznania, stoją już w Puszczykowie. Ludzie marzną od 6rano do teraz w pociągu i nikt nic nie potrafi powiedzieć. Temperatura nie jest aż taka niska a kolej nie daje rady. Ludzie muszą brać urlopy, bo spóźnili się już do pracy" - informuje @Dusia.
W Warszawie czekają godzinami
Zamarzające zwrotnice utrudniają ruch pociągów. W Warszawie najgorzej jest w okolicach Śródmieścia. O utrudnieniach w tym rejonie poinformował nas @Andrzej.
"Właśnie dostałem potwierdzenie, że Śródmieście stoi w obydwu kierunkach. W kierunku zachodnim od godziny, a wschodnim od 30 minut. Brak informacji kiedy uda się usunąć utrudnienia" - poinformował @ Andrzej. Problemy zgłaszają także pasażerowie z rejonu Ursusa.
"Sprawdźcie co się dzieje z pociągami na trasie Ursus-Sochaczew, bo stałem godzinnę i nic nie przyjechało. Podobno od 5 rano nic nie było i oczywiście nie ma żadnych informacji" - pisze @Paweł.
Jak poinformowała nas Katarzyna Łukasik z Kolei Mazowieckiej, przyczyną opóźnień pociągów są zamarznięte zwrotnice i wciąż zasypywane padającym śniegiem rozjazdy. Pociągi, o ile jest taka możliwość są wciąż w ruchu, ale ze względu na utrudnienia jeżdżą już poza rozkładem jazdy. "Nie ma takiej sytuacji, aby pociągi były odwoływane. Pociągi jeżdżą, ale z dużymi utrudnieniami. Ruch odbywa się operatywnie, czyli pociągi poruszają się wtedy, gdy są wolne. Jadą, gdy tylko jest możliwość" - informuje Łukasik.
Pasażerowie muszą więc uzbroić się w cierpliwość. Już wczoraj informowaliśmy o usterkach (np. zamarzniętych drzwiach), spowodowanych niską temperaturą i zalegającym śniegiem. Katarzyna Łukasik potwierdziła, że pogoda daje się Kolei Mazowieckiej we znaki. "Staramy się na bieżąco monitorować tabor. Pociągi z zamarzniętymi zestawami kołowymi lub zamarzniętymi drzwiami kierowane są do odmrożenia" - powiedziała Łukasik. Wczoraj odnotowano kilka takich przypadków. Z przyczyn technicznych i małej przepustowości Kolej Mazowiecka odwołała dwa pociągi.
Autor: ak//jaś