Rozbił auto. Na policję zgłosił się po 12 godzinach
Na głogowską policję około południa zgłosił się mężczyzna, który około 12 godzin wcześniej uderzył swoim autem o drzewo i uciekł z miejsca zdarzenia. Jak się okazało, 25-latek nie miał prawa jazdy, a samochód nie był przerejestrowany. Informację i zdjęcia zamieścił w Kontakcie 24 Reporter 24 PawlaNews.
"Pierwsza informacja o uderzeniu opla vectry w drzewo na ulicy Piaskowej w Głogowie wpłynęła na policję około godziny 23. Jak twierdzą świadkowie, jechało nim dwóch mężczyzn. Próbowali wypchnąć samochód - nie udało im się i zbiegli z miejsca zdarzenia" - informował nas przed godz. 8 nadkom. Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie.
Jak dodał, pojazd został zabezpieczony przez funkcjonariuszy i rozpoczęto poszukiwania mężczyzn.
"Między godz. 11 a 12 zgłosił się na policję 25-letni mężczyzna, który twierdzi, że sam jechał oplem - co kłóci się z zeznaniami świadków" - poinformował nas później nadkom. Bogdan Kaleta. "Mężczyzna powiedział też, że był trzeźwy" - mówił policjant.
Jak dodał nadkom. Bogdan Kaleta, sprawcy zdarzenia postawione zostaną zarzuty spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym oraz prowadzenia pojazdu bez uprawnień, ponieważ kilka tygodni temu mężczyźnie zostało odebrane prawo jazdy. Ponadto - relacjonował policjant - rozbite auto zostało niedawno zakupione i jego nowy właściciel jeszcze go nie przerejestrował.
Autor: aw,aka//tka
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
"To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach" - te słowa publicznie wypowiedziane przez łódzkiego adwokata po śmiertelnym wypadku z jego udziałem zszokowały opinię publiczną. Prawnik w kwietniu usłyszał wyrok za spowodowanie śmiertelnego wypadku. Kilka dni temu został zatrzymany razem z żoną w związku z narkotykami.
Mecenas od "trumny na kółkach" z zarzutami. Chodzi o narkotyki
Mężczyzna na hulajnodze jechał przez podkrakowską Modlniczkę z morderczą prędkością. Według świadków było to około 70 km/h. - Jakby coś z tamtego skrzyżowania jechało, to by go rozjechało – komentuje autorka nagrania nadesłanego do naszej redakcji.
Na hulajnodze prawie 70 km/h, bez kasku i ochraniaczy. Nagranie
51-letnia kobieta oraz jej 7-letni wnuk zostali wyciągnięci z morza na plaży w Ustce po tym, jak oboje zaczęli tonąć. Kobieta trafiła do szpitala po reanimacji, jest w stanie ciężkim.
Chłopiec stracił grunt pod nogami, babcia próbowała go ratować. Oboje zaczęli tonąć
- Źródło:
- TVN24
Pasażerowie podróżujący przez stację Kostrzyn muszą liczyć się z poważnymi opóźnieniami pociągów. Przyczyną utrudnień jest uszkodzenie sieci trakcyjnej na trasie między Kostrzynem a Namyślinem, do którego doszło w nocy z środy na czwartek.
Pociągi w Kostrzynie z dużymi opóźnieniami. Awaria sieci trakcyjnej sparaliżowała ruch
Trzy pojazdy ciężarowe oraz bus zderzyły się ze sobą na wysokości miejscowości Rombark (Pomorskie) na autostradzie A1. Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne. Na miejscu zostało skierowanych 10 zastępów straży pożarnej. Wystąpiły też utrudnienia na drodze. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia i film ze zdarzenia.
Zderzenie trzech pojazdów ciężarowych i busa. Jedna osoba nie żyje
- Źródło:
- tvn24.pl
Martwy wieloryb przywleczony przez amerykański statek do świnoujskiego portu miał zostać zatopiony, ale wypłynął i teraz jest przy brzegu w Wisełce. O sprawie został poinformowano Urząd Morski oraz Woliński Park Narodowy. Obecnie odcinek plaży jest zamknięty i ogrodzony taśmą.
Martwy wieloryb miał zostać zatopiony, morze wyrzuciło go na brzeg. Zamknęli część plaży
Zarzut zabójstwa usłyszała w poniedziałek Aleksandra K. Jej martwe dziecko znaleziono w nocy z soboty na niedzielę w gminie Ułęż (Lubelskie). Sąd na wniosek prokuratora zadecydował o tymczasowym aresztowaniu 31-latki na trzy miesiące. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt24.
Ciało noworodka w dawnej chlewni, zarzut zabójstwa i areszt dla matki
Mieszkaniec Świdnicy twierdzi, że podczas spaceru z psem został potrącony przez samochód jadący po chodniku. Kierująca pojazdem odjechała z miejsca zdarzenia. Sprawą zajmuje się policja. Informację o zdarzeniu oraz film otrzymaliśmy za pośrednictwem serwisu Kontakt24.
Wjechała na chodnik, przewiozła mężczyznę na masce. Nagranie
40-latek trafił do szpitala po interwencji policjantów z Jastrzębia-Zdroju (Śląskie). Jeden z funkcjonariuszy oddał dwa strzały w stronę mężczyzny, który ruszył na policjantów z łomem i miał nie reagować na polecenia. Był już wcześniej karany. Kilka dni wcześniej opuścił więzienie.
"Ruszył na nich z niebezpiecznym narzędziem". Padły strzały
We Francji nie ustaje walka z największym pożarem, jaki wybuchł w tym kraju w XXI wieku. Ogień strawił kilkanaście tysięcy hektarów lasów, zarośli i upraw w departamencie Aude na południu kraju.