Miejskie rondo kierowca tego samochodu potraktował jak tor wyścigowy i pod osłoną nocy pokonywał je driftem. - Mogło dojść do nieszczęścia - mówi Reporter 24, a nagranie pokazujące niebezpieczny "wyczyn" w Radomiu (Mazowieckie) przesłał na Kontakt 24.
Brawurową jazdę kierowcy Reporter 24 nagrał w sobotę, 8 lipca, około godziny 22. Pan Tomasz dojeżdżał do ronda Romana Dmowskiego ulicą Jana Pawła II. Jak zaznaczył, początkowo nie mógł swobodnie go pokonać, przez driftującego kierowcę.
Zanim jednak kamera Reportera 24 uchwyciła jego "popisy", na rondo wjechały dwa auta. Na nagraniu widać, jak chwilę później driftujący kierowca kończył pierwsze kółko, by za chwilę zrobić drugie. Słychać też pisk opon.
- Gdybyśmy wjechali na rondo, moglibyśmy zostać uderzeni przez ten samochód - dodaje pan Tomasz i zaznacza, że w każdej chwili "mogło dojść do nieszczęścia".
"Takie zachowanie jest naganne"
Jak dowiedzieliśmy się w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Radomiu, policjanci podjęli czynności w związku z zachowaniem kierującego samochodem.
- Oczywiście takie zachowanie kierującego jest naganne. Można to potraktować jako stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym - mówi st. sierż. Aleksandra Calik z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
St. sierż. Calik precyzuje, że za takie zachowanie kierowca mógłby zostać ukarany 500-złotowym mandatem i sześcioma punktami karnymi, bądź wniosek o jego ukaranie trafiłby do sądu.
Autor: ank//popi