Rasistowskie wyzwiska w miejskim pociągu. Nagranie

Sytuacja rozegrała się w centrum stolicy

Do szarpaniny i przepychanek słownych doszło w pociągu SKM w Warszawie. Jak wynika z nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt 24, ciemnoskóry mężczyzna miał dotknąć jednej z pasażerek podczas wsiadania. - Nie będzie mnie brudas obmacywać - krzyczy zdenerwowana kobieta, a jej towarzysz zmusza mężczyznę do opuszczenia pociągu, używając przy tym wielu wulgarnych i obraźliwych słów.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Sytuacja uwieczniona na nagraniu Reportera 24 miała miejsce w pociągu SKM linii S1 na odcinku od przystanku Warszawa Ochota do stacji Warszawa Śródmieście we wtorek po południu. Trwała kilka minut. Na nagraniu widać mężczyznę i kobietę, którzy w niedwuznacznych słowach nakazują wysiąść ciemnoskóremu pasażerowi z pociągu. Kiedy jego towarzysz pyta kobietę, dlaczego chce wezwać policję, ta odpowiada: "Bo mnie dotknął". Pasażerowie grożą też wezwaniem na miejsce policji.

Po chwili do przepychanki dołączają kolejni dwaj pasażerowie. Jeden z nich nazywa mężczyznę "czarnuchem". Na kolejnym nagraniu widać, że zarówno ciemnoskóry mężczyzna, kobieta oraz jej towarzysz opuszczają skład. Na peronie dochodzi do kolejnych przepychanek, po których para wraca do pociągu.

Kontakt24 - Opinia użytownika

"Zaczęła się szarpanina, wyzywanie i grożenie"

"Dziewczyna, która wsiadła do pociągu SKM na stacji na Ochocie wraz ze swoim, jak można się domyślać, chłopakiem, oskarżyła wsiadającego na tej samej stacji ciemnoskórego mężczyznę o to, że ten ją dotknął. Żaden z pasażerów nie potwierdził wersji dziewczyny. Zaczęła się szarpanina, wyzywanie i grożenie. Do dziewczyny i jej chłopaka dołączył widoczny na obu filmach starszy mężczyzna" - relacjonuje pasażer i świadek zajścia.

Wszystko wyglądało tak, jakby chcieli sprowokować ciemnoskórego mężczyznę do użycia wobec nich siły. Po chwili szarpanina przeniosła się na peron, gdzie chłopak uderzył mężczyznę świadek zajścia

"Pomógł im kolejny chłopak, który wsiadł do SKM w Śródmieściu. Mimo zapewnień o tym, że dziewczyna wezwie policję - nie zrobiła tego. Wszystko wyglądało tak, jakby chcieli sprowokować ciemnoskórego mężczyznę do użycia wobec nich siły. Po chwili szarpanina przeniosła się na peron, gdzie chłopak uderzył mężczyznę. Osoby, które z powodzeniem wyrzuciły z pociągu człowieka, wróciły do wagonu, który po chwili odjechał" – dodaje autor nagrania.

Sprawdzą nagrania z monitoringu

Szybka Kolej Miejska, w której pociągu rozegrała się pierwsza z dramatycznych scen o sprawie dowiedziała się z portalu tvnwarszawa.pl. Zarząd spółki zapewnia, że będzie dążył do wyjaśnienia sprawy.

- Wdrożyliśmy procedurę sprawdzającą, przyglądamy się monitoringom, mamy zamiar przesłuchać kierowników pociągów. Nadaliśmy bieg zdarzeń – zapewniła portal Krystyna Pękała, prezes spółki. I dodaje, że sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan. – Procedura nie jest prosta, ponieważ nie posiadamy informacji, w którym pociągu doszło do zdarzenia, dlatego sprawdzamy wszystkie pociągi, które kursowały od godz. 13 – informuje Pękała.

Szukają świadków zajścia

Swoje działania rozpoczęła także policja. Jak poinformował asp. sztab. Mariusz Mrozek, rzecznik KSP zostało wszczęte postępowanie na podstawie art. 257 Kodeksu karnego dotyczącego publicznego znieważenia osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej czy rasowej. Za to przestępstwo grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Przede wszystkim zależy policji na tym, by zgłosiła się do nich kobieta, która oskarżyła ciemnoskórego mężczyznę o to, że ją napastował Karolina Nowak, reporterka TVN24

Asp. sztab. Mrozek zaapelował również, by na policję zgłaszali się świadkowie zdarzenia. - Nagranie prawdopodobnie jest sprzed kilku dni. Natomiast to, co jest bardzo istotne, ono nie do końca zobrazuje nam cały przebieg tego zdarzenia od samego początku. I tutaj bardzo ważna byłaby relacja zarówno osób, które w nim uczestniczyły, jak i potencjalnych świadków - mówił na antenie TVN24.

W programie "15:00 na żywo" Karolina Nowak, reporterka TVN24 poinformowała natomiast, iż na policję zgłosił się pierwszy świadek. - Jak udało nam się dowiedzieć, mężczyzna, który nagrał film, w tej chwili jest na policji. Jak powiedział nam w rozmowie telefonicznej, skoro powiedział "a", musi powiedzieć "b" - mówiła Nowak. I dodała: - Przede wszystkim zależy policji na tym, by zgłosiła się do nich kobieta, która oskarżyła ciemnoskórego mężczyznę o to, że ją napastował.

Więcej na tvnwarszawa.pl

Autor: skw/mś / Źródło: tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24