Przyjechali zmierzyć się z pożarem, ale dodatkowo musieli odpierać ataki grupy chuliganów. W stronę strażaków poleciały kamienie. Informację o bulwersującym zachowaniu opryszków w Łodzi otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Strażacy przyjechali na ulicę Abramowskiego do płonącego śmietnika.
- Około godziny 23 ugasili pożar i szykowali się do odjazdu - relacjonował st. kpt. Jędrzej Pawlak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. Jak dodał, wtedy zobaczyli, że grupa kilkunastu osób tarasuje wyjazd. Według relacji rzecznika, strażacy poprosili ich o odejście, a potem włączyli syrenę. Wtedy grupa uciekła. Schowani za rogiem obrzucili strażaków kamieniami.
- Kamieniem został trafiony jeden ze strażaków - mówił st. kpt. Pawlak. Na miejsce przyjechała m.in. karetka, jednak na szczęście nie było potrzeby zabierania poszkodowanego do szpitala.
Szuka ich policja
Jak dodał rzecznik, chuligani uciekli. - Taka sytuacja miała miejsce chyba pierwszy raz w historii. Jeszcze się z tym nie spotkałem - mówił o ataku rzecznik.
Sprawą zajmuje się policja. - Wyjaśniamy okoliczności, będziemy przesłuchiwać świadków - powiedział kom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Jak dodał, policjanci szukają osób, które pojawiły się na ul. Abramowskiego. Nikt nie został zatrzymany.
Autor: ak//tka