Kobieta zablokowała ruch tramwajów w Gdańsku. Prawdopodobnie pomyliła drogi i próbowała od skrzyżowania do skrzyżowania przejechać torami. - Spod auta aż szły iskry - mówił świadek zdarzenia. Pierwszą informację i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Późnym wieczorem, po godzinie 21, pan Rafał wyszedł po zakupy. Nagle zobaczył, jak torowiskiem wzdłuż ulicy Wojska Polskiego w Gdańsku próbuje przejechać kierująca seatem kobieta. - Nie miała szans. Spod auta aż szły iskry - opowiadał nam.
Auto zawisło na torach. Kobieta musiała przypadkowo zjechać na tory na wcześniejszym skrzyżowaniu. Dlaczego zamiast cofnąć zdecydowała się na tak ryzykowny krok? Tego nie wiadomo.
Policja: to tylko kolizja
- Samochód został usunięty z torowiska przy użyciu dźwigu tramwajowego. W związku ze zdarzeniem, ruch tramwajowy został wstrzymany na około 20 minut – przekazała w rozmowie z tvn24.pl Alicja Mongird, rzeczniczka prasowa Gdańskich Autobusów i Tramwajów.
Na miejscu nie pojawiła się policja. - Z tego, co wiemy, była to kolizja. Policja nie była na miejscu zdarzenia. Sprawę wewnętrznie załatwiał Zarząd Transportu Miejskiego - poinformowała asp. Karina Kamińska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Autor: eŁKa/gp