Zarówno przed pogrzebem Wojciecha Jaruzelskiego, jak i w trakcie dochodziło do awantur pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami generała. Nie obyło się bez rękoczynów, słychać było też głośne gwizdy i okrzyki: "precz z komuną", "morderca, morderca", "raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę". Protestujący mieli ze sobą również transparenty, na których wyrażali dezaprobatę dla gen. Jaruzelskiego. Zdjęcia z pogrzebu zamieścili w naszym serwisie Reporterzy 24.
Kondukt z urną z prochami generała wyruszył sprzed domu pogrzebowego na miejsce pochówku ok. godz. 14. W czasie przemarszu słychać było głośne okrzyki i gwizdy przeciwników generała.
Gwizdy i okrzyki "precz z komuną"
"Precz z komuną", "hańba dla wojska polskiego", "do Moskwy" - krzyczeli. Mowę pożegnalną nad grobem Jaruzelskiego wygłosił Aleksander Kwaśniewski.
Następnie żołnierze, wśród gwizdów, oddali salwę honorową.
Jaruzelski został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w kwaterze znajdującej się w pobliżu skrzyżowania ulicy Powązkowskiej i al. Armii Krajowej. W czasie składania urny do grobu demonstrujący, którzy skandowali wcześniej hasła przeciw Jaruzelskiemu, zachowywali się ciszej.
Tuż przed złożeniem urny, prochy generała pożegnała córka. Później na grobie uczestnicy pogrzebu składali kwiaty.
Autobusy przed cmentarzem
Na Powązkach zebrało się w sumie ponad 1000 osób; autobusy w kierunku cmentarza były zatłoczone na długo przed rozpoczęciem uroczystości. Na miejsce przyjechały głównie osoby starsze. Zwolennicy Jaruzelskiego nieśli transparenty z hasłami: "Generale żegnamy. Chwała i honor. Bezrobotni. Komuno wróć".
W uroczystościach uczestniczyła córka i wnuk generała. Był także m.in. b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) oraz szefowie MON i BBN Tomasz Siemoniak i Stanisław Koziej, a także prezydencki minister Tomasz Nałęcz i szef SLD Leszek Miller.
Obecny na pogrzebie był także m.in. Jerzy Urban i Czesław Kiszczak.
Autor: aolsz/ja