To, na co natknęli się w strażnicy graniczni w Terespolu (woj. lubelskie), z pewnością wymagało od autorów niebywałej pomysłowości. Jak się okazało, pewien Francuz próbował przewieźć swoją żonę... w walizce.
Informację, jaką otrzymaliśmy na Kontakt 24 w piątek, potwierdził st. chor. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
- Podczas kontroli granicznej międzynarodowego pociągu osobowego relacji Moskwa - Nicea, funkcjonariusze ujawnili w bagażu obywatela Francji, ukrytą Rosjankę, która okazała się być żoną właściciela bagażu - podał rzecznik.
Pierwszy raz spotykam się z próbą przewiezienia kogoś w walizce. st. chor. Dariusz Sienicki
"Kobieta czuła się dobrze"
Strażnik nie potrafił ocenić dokładnych rozmiarów walizki. Jak powiedział była ona sporej wielkości, co widać również na zdjęciach przekazanych nam przez straż graniczną. - Kobieta po wyjściu z walizki czuła się dobrze i nie wymagała opieki lekarskiej - dodał st. chor. Sienicki.
Rosjanka tłumaczyła polskim służbom, że powodem próby ominięcia kontroli granicznej w tak nietypowy sposób był brak stosownych dokumentów uprawniających ją do wjazdu i pobytu na terytorium państw Schengen.
Za popełniony czyn grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności Straż graniczna
- Obcokrajowcy w różny sposób próbują przekraczać nielegalnie granice. Pierwszy raz spotykam się jednak z próbą przewiezienia kogoś w walizce - podsumował całą sytuację rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności
St. chor. Sienicki poinformował naszą redakcję, że małżeństwo wróciło już do domu. Jednak za próbę nielegalnego przekroczenia granicy państwa czeka ich kara. - Za popełniony czyn grozi im do 3 lat pozbawienia wolności - podaje straż graniczna.
Autor: mg,mz//tka,ja