Prawo jazdy do wymiany. "Zaczyna się dojenie owieczek", "skończy się jeżdżenie ślepych"

Internauci komentują decyzję o końcu bezterminowych praw jazdy / TVN24

"To kolejna okazja na wzbogacenie się budżetu państwa", "zaczyna się dojenie owieczek" - komentują przeciwnicy obowiązku wymiany praw jazdy wydanych bezterminowo na dokumenty o 15-letniej ważności. "Świetny pomysł", "po 15 latach wzrok się niemalże każdemu pogarsza, więc w czym problem?" - ripostują zwolennicy. Gorąca dyskusja internautów to finał czwartkowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

TVN24

W czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał, że obowiązek wymiany praw jazdy wydanych bezterminowo na dokumenty o 15-letniej ważności jest zgodny z konstytucją. Oddalił tym samym skargę senatorów i posłów PiS w tej sprawie.

Oznacza to, że dokumenty, które zostały wydane przed 18 stycznia 2013 r., stracą swój bezterminowy charakter, a kierowcy będą musieli wymienić je na nowe w latach 2028-2033. Ważności nie utracą jednak nasze uprawnienia do kierowania pojazdami, a jedynie dokument, który je potwierdza. W praktyce oznacza to, że z chwilą wymiany dokumentu, trzeba będzie się poddać badaniom lekarskim. WIĘCEJ SZCZEGÓŁÓW NA TVN24.PL

"Dojenie owieczek"

Decyzja Trybunału podzieliła naszych internautów. Część z nich uważa, że wymiana prawa jazdy to kolejna okazja na dodatkowe pieniądze w budżecie państwa.

"I znowu kradzież bezczelna w tym kraju. Wydanie nowego dokumentu = kradzież za wydanie nowego dokumentu!" - pisze @mr magic. "Zastanawia mnie cel takiej wymiany i ograniczeń. To kultura jazdy, której uczyć się powinno w szkole stanowi największe zagrożenie. Jak zwykle zaczyna się dojenie owieczek" - uważa internauta podpisujący się nickiem @koronar. Internauta @mańkowski zwraca uwagę, że "starzy ludzie nie powodują wypadków". "Wystarczy obejrzeć statystyki. Wymiana praw jazdy to okazja na zarobienie mnóstwa kasy przez państwo. To jak podatek! Nawiasem, jeśli się raz zgodnie z prawem dało dokument bezterminowy, to jak w ogóle można żądać jego aktualizacji?" - zastanawia się. Podobnego zdania jest @Yahoo_foto: "Wymiana nie narusza może żadnych praw, ale naruszy znów portfele obywateli. Takimi działaniami gwarantuje się pracę mas urzędniczych i wzbogacanie budżetu państwa". Jak dodaje, przy prawie jazdy mają dobry zarobek lekarze przeprowadzający badania.

Badanie to fikcja

"To i tak jest fikcja. Każdy kto był na kursie prawa jazdy wie, jak wyglądają badania. Jest to formalność i chyba tylko osoba niewidoma by nie dostała pozytywnego orzeczenia. Tak samo będzie przy przedłużaniu co 15 lat. Dlatego moim zdaniem główny cel tej regulacji - wyeliminowanie z ruchu drogowego osób, które ze względu na stan zdrowia stanowią zagrożenie - nie zostanie spełniony a na pewno nie w takim zakresie jak być powinien" - stwierdza @pawel_86. Z kolei internauta @Pavnedved zwraca uwagę na, że prawo nie działa wstecz. "Skoro wydano mi prawo jazdy bezterminowe zgodnie z przepisami obowiązującymi w dniu wydania prawa jazdy tj. 1998 roku to zmiana przepisów powinna obowiązywać od dnia wejścia w życie nowych przepisów a nie obejmować wydane wcześniej dokumenty. To tak jakby osadzeni za przestępstwa musieli zostać zweryfikowani i siedzieć dłużej, bo przepisy się zmieniły...jakaaś paranoja" - @ Pavnedved.

"Skończy się jeżdżenie ślepych"

Nie brakuje internautów, dla których wprowadzenie dokumentu z ważnością na 15 lat jest dobrym pomysłem i pozwoli na wyeliminowanie z ruchu osób bez zdolności do prowadzenia pojazdów. "Mimo, że sama mam prawko bezterminowe, uważam, że pomysł jest świetny. Czasem zdarza mi się jechać ze znajomym 70-latkiem i przerażające jest to, że w nocy nikogo na poboczu nie widzi. Po 15 latach wzrok się niemalże każdemu pogarsza, więc w czym problem? Ci, co się tak oburzają z pewnością nie stracili nikogo w wypadku..." - pisze @ana_84. Podobnie uważa @masaxter. "I bardzo dobrze! w końcu skończy się jeżdżenie prawie ślepych 70-80 latków, z ograniczonym refleksem i zdolnością do odpowiednich zachowań w czasie jazdy. Bezterminowe prawo jazdy to jakieś totalne nieporozumienie" - stwierdza.

Internauta @memasterofdisaster zwraca z kolei uwagę na sytuację za granicą. "W Kanadzie prawo jazdy jest ważne pięć lat. Po pięciu latach trzeba iść zrobić nowe zdjęcie, zapłacić $90 i po krzyku. Przecież osoba, która wyrabia prawo jazdy i ma np. 18 lat wygląda inaczej po np. pięciu latach, więc chyba jest logiczne, żeby prawo jazdy wymieniać" - podsumowuje internauta.

Autor: js//tka

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24