Szybowiec rozbił się na lotnisku w Warszawie. Jak podały służby, pomimo próby reanimacji, pilot zmarł na miejscu. Pierwszą informację oraz zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"Dziś o godzinie 18 lotnisku Babice w Warszawie pionowo w dół runął szybowiec" - zaalarmował nas Reporter 24.
Szybowiec rozbił się na lotnisku na Bemowie, spadł w krzaki - przekazała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie portalowi tvnwarszawa.pl.
Pilot nie żyje
Stołeczni strażacy poinformowali, że mężczyzna prawdopodobnie nie trafił w pas do lądowania. - Na miejscu pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ratownicy od razu przystąpili do reanimacji - powiedziała Justyna Sochacka, rzeczniczka LPR. Niestety pomimo udzielonej pomocy pilot zmarł.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że wpadł w zawirowania i uderzył w ziemię- poinformowała kom. Monika Brodowska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Na miejsce wezwano również przedstawicieli komisji Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Portal tvnwarszawa.pl dowiedział się, że za sterem szybowca siedział 31-letni kursant. Na miejsce tragedii pojechał również reporter Tomasz Zieliński. - Szybowiec wylądował na ogrodzeniu, widać że jest częściowo na nim zawieszony. Maszyna jest rozbita - relacjonował.
Więcej przeczytasz na tvnwarszawa.pl
Autor: md/b / Źródło: tvnwarszawa.pl