Wyciek amoniaku w mleczarni w Skoczowie (pow. cieszyński, woj. śląskie). Dalszemu wyciekowi tej silnie trującej substancji zapobiegł pracownik zakładu, który - jak się okazało - był pijany. Pierwsze informacje, film i zdjęcia z akcji służb na Kontakt 24 przesłał serwis ox.pl.
Informację o rozszczelnieniu instalacji w mleczarni przy ul. Ustrońskiej policja otrzymała o godzinie 9:10. Wiadomo, że doszło tam do wycieku amoniaku. Na miejscu pojawiła się również straż i specjalna grupa chemiczna z Bielska-Białej.
- To 51-letni pracownik mleczarni zakręcił zawór, dzięki czemu nie doszło do dalszego wycieku amoniaku - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 st. asp. Rafał Domagałą rzecznik prasowy cieszyńskiej policji.
Początkowo służby otrzymały informację o tym, że mężczyzna, który obsługiwał zawory, miał się zatruć. Okazało się jednak, że 51-latek był pod wpływem alkoholu. - Badanie wykazało 2,5 promila. Mężczyzna został zatrzymany, będą z nim prowadzone czynności - mówił policjant.
Z zakładu ewakuowano 10 pracowników. Nikt z nich nie został poszkodowany. Jak poinformował policjant, skażenie amoniakiem nie było wielkie. Nie ma też zagrożenia dla mieszkańców.
Autor: ank/aw