Po pożarze, z budynku mieszkalno-użytkowego we Włodawie pozostały tylko ściany. Pożar gasiło kilka zastępów straży pożarnej. Nagranie z miejsca akcji zamieścił w serwisie Kontaktu 24 TitoBandito.
Kapitan Makarewicz ze straży pożarnej we Włodawie, potwierdził informacje internauty. "Pożar bardzo gwałtownie się rozprzestrzenił, kiedy przyjechaliśmy na miejsce płonął już praktycznie cały dach. Wezwaliśmy wszystkie zastępy z Włodawy i dodatkowo ochotnicze jednostki z okolic" - tłumaczył rzecznik. Na rozwój pożaru wpływ miały samochody, które znajdowały się w garażowej części budynku. "Dodatkowym utrudnieniem były złe warunki pogodowe. Prawie wszystkie okoliczne hydranty były zamarznięte" - dodał Makarewicz.
Do pożaru doszło około godziny 18-19. Ogień wybuchł w jednym z pomieszczeń budynku parterowego z poddaszem użytkowym. W wyniku pożaru nikt nie został poszkodowany. Na miejscu jest właściciel, który stara się oszacować straty.
Autor: pś,aj//jaś