W ogniu stanął supermarket przy ulicy Zegadłowicza w Wadowicach (Małopolskie). Zawalił się cały dach budynku, na miejscu przez około 10 godzin pracowali strażacy. Pierwszą informację i nagrania otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Zgłoszenie o tym, że się pali, otrzymaliśmy o godzinie 12.16 od jednego z pracowników sklepu – podał dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach.
Jak poinformował st. kpt. Sebastian Woźniak, rzecznik małopolskiej straży, pożar szybko się rozprzestrzeniał, a na miejscu pracowało 25 zastępów straży pożarnej i cysterna. - Dostarczono też sprzęt do ochrony dróg oddechowych. Trwa gaszenie – około godziny 13 powiedział rzecznik.
Po godzinie 18.30 mł. bryg. Krzysztof Cieciak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej poinformował, że sytuacja została opanowana, ale na miejscu cały czas trwa dogaszanie. Dodał, że po zawaleniu się dachu budynku na miejscu prowadzone były także prace porządkowe.
Pracownicy i klienci uciekli
Mł. bryg. Cieciak zapewnił, że w zdarzeniu nie było osób poszkodowanych.
- Po ugaszeniu ognia, na teren budynku został wprowadzony specjalnie przeszkolony pies ratowniczy, który przeszukał wszystkie pomieszczenia, gdzie nie znalazł śladów wskazujących na obecność ludzi - powiedział.
Sklep znajduje w pobliżu osiedla, ale innym budynkom nic nie zagrażało. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.
Akcja gaśnicza zakończyła się około godziny 22.
Autor: wini,est/ak